Forum Simple Plan Strona Główna

Eeee.... nudzi mi się=='
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Simple Plan Strona Główna -> Twórczość własna
Autor Wiadomość
trampeczka, a co xD
Mam autografy członków z SP


Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 7359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 20:00, 22 Gru 2008    Temat postu:

No nie wiem, nie wiem... Musze to jakos tak posklejać, żeby mi sie kleiło tym, co mam juz napisane na przód

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NastySpirit
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zzzz...iębice ;)
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 20:03, 22 Gru 2008    Temat postu:

Frankie vs David.
Sama bym nie wiedziała, którego wybrać xD
Obaj są tacy "mmmmm".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trampeczka, a co xD
Mam autografy członków z SP


Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 7359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Wto 0:26, 23 Gru 2008    Temat postu:

Powiem Ci, że ja też bym nie wiedziała :O
To jeszcze gorsy dylemat, niz był kiedys w takim opowiadanku sprzed 3 lat. Pierre (3 lata temu) vs Benji (również 3 lata wstecz). Główna bohaterka mieszkała z Pierre'em, byął z nim, ale Benji się tak nagle pojawił, z przeszłosci i nie mogła dać sobie z nim spokój i tak przez pół opowiadania... Ostatecznie autorka, juz sama nie wiedząc, z kim ja ostatecznie zeswatać, rzuciła ją pod koła pedzącego samochodu
Ale słowa złego o niej powiedzieć nie mogę, bo jest twórczynią naj bardziej zaje.bistego pomysłu na zakonczenie
No... w tym jednym wypadku moze ja troche poniosło, ale reszta była poprostu... Yellow_Light_Colorz_PDT_10

No, ale powracajac do Pansy... to ja nie szykuje nic z takich rzeczy
Przyszykowałam cos głupiego. Bo Pansy jest głupia... taka ją przynajmniej starałam sie stworzyc Yellow_Light_Colorz_PDT_11


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez trampeczka, a co xD dnia Wto 0:30, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdara
Administrator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 7166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Targ
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Wto 1:06, 23 Gru 2008    Temat postu:

aaaaa Trampka! powalasz :*:*:*

I need more


a to opowiadanie o tym ze gl bohaterka wrabala sie pod kola samochodu, to tez czytalam. plakalam na koniec xDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trampeczka, a co xD
Mam autografy członków z SP


Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 7359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Wto 1:11, 23 Gru 2008    Temat postu:

Bo mówiłam o Fafiku i jej opowiadaniach ;]
Czytałaś te jej opo o Benji'm i Faith, w którym namotała, namotała a później akonczyął to tak, ze to wszystko co sie działo było tylko tym, co Faith zobaczyłą w oczach Benji'ego na samym poczatku, jak sie sapotkali...

To było mistrzostwo Yellow_Light_Colorz_PDT_10

Co do Pansy... biorę sie włąśnie za nową cześć ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdara
Administrator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 7166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Targ
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Wto 1:22, 23 Gru 2008    Temat postu:

no ba! to opo bylo naprawde genialne!!!
przeczytalabym sobie jeszcze raz... :[


no no bierz sie za nast czsc bo nie mam co czytac


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trampeczka, a co xD
Mam autografy członków z SP


Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 7359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Wto 1:27, 23 Gru 2008    Temat postu:

Ja też... ale chyba usunęli juz jej bloga Yellow_Light_Colorz_PDT_14

EDIT xD

Macie, moja twórczość dietowo-śródnocna

- Pansy… – zatrzymał się i stanął naprzeciw mnie, zdecydowanie za blisko – Przecież jest Ci ze mna tak dobrze… - chwycił moja dłon w swoje i spojrzał mi głęboko w oczy
- Frankie, nie… proszę – wyrwałam dłon z jego objęć, bo coś ukuło mnie w serce, cos jak ogromny lodowaty średniowieczny sztylet z poszarpanymi brzegami…
Wtedy zrozumiałam, co najlepszego narobiłam. Wiedziałąm, że nie jestem już w stanie traktować go jak jedynie „nocną igraszke” i karciłam się w myślach za to, że kiedykolwiek tak o nim myślałam. Przecież był moim przyjacielem, do cholery! Był osobą, która skoczyłaby za mna w ogień, nie czekając nawet na moja proźbę…
I dlatego musze trzymać go z dala od siebie samej, nie mogę go skrzywdzić, jeszcze bardziej skrzywdzic, niż dotychczas…
Moje rozmyślania jednak zostały przerwane przez jego ciepłe wargi coraz to przylegające, to odrywające się od moich z cichym mlaśnięciem. Nie byłam w stanie nic zrobić. Przymknęłam jedynie oczy i skupiłam się na oddawaniu jego pocałunków. Nagle rozdzoniął się komórka w mojej kieszeni. Odsunęliśmy się od siebie i patrzyliśmy na siebie z zakłopotaniem…
- Odbierz – powiedział, wyszułam w jego głosie chęć, żeby zabrzmiało to łagodnie, jednak głos mu się załamał pod koniec a dłonie odruchowo powrotem zacisnęły się w pieści… - David pewnie się o Ciebie martwi…
Spojrzałam na niego z wyrzutem. Ale o co ja do niego miałąm pretensje? Że cierpi? Że cierpi z mojej winy? No tak, bo przecież powinien nie cierpieć, do póki ja mu na to nie pozwole. Pansy, wydoroślej wreszcie!
- Tak? – odebrałam po paru sygnałach
- Pansy, gdzie się podziewasz? Jest już późno, myślałem, że cos się stało… - tak, to był David
- Nie, nic się nie stało, skarbie – znów te wrogie spojrzenie ze strony Franka – Jestem na spacerze z Frankiem – dodałam, uznając, że chociaż szczypta prawdy mu się należy
- Acha – ton jego głosu zgubił gdzieś tą wrażliwa nutę i zabrzmiał niczym kamienny głaz, rzucany na stos złozony z setek innych
Nim zdazyłam powiedzieć cokolwiek, rozłączył się.
- Wracajmy już – poprosiłam i nieczekajac na jego reakcję, popędziłąm w kierunku domu, nie sprawdając nawet, czy idzie za mna
Dotarłam pod dom w rekordowym tępie, David akurat z niego wychodził…
- David, już wychodzisz? – spytałam go, udając jak zwykle, e nie wiem o co chodzi
- Skoro tak bardzo byłaś zajęta swoim kolegom… - rzucił obojętnie
- Dave… - rzuciłam błagalnie – po prostu poszliśmy na spacer – cmoknęłam go w usta – A poza tym to Ty wyszedłeś z Ben’em, nie mówiąc ani słowa – udałam oburzenie
- Oj, no dobrze, już dobrze – przyciągnął mnie do siebie i pocałował, ale tak inaczej, ja nie potrafiłam go już tak całować
W jego pocałunkach było cos trudnego do opisania. Jedno było pewne, było to szczere. I właśnie dlatego wiedziałam, że, cokolwiek to było, nigdy nie będzie miało szansy zagościć na moich ustach…
- Dobranoc – uśmiechnął się słodko i zniknął a moim domem
- Dobranoc – szepnęłam bezgłośnie i mimowolnie się uśmiechnęłam
Nagle cos zaszeleściło za mną. Odwróciłam się. Pare metrów ode mnie stał Frank. Nie wiem, jak długo, ale wystarczająco, by wkurzyc się niemal do czerwoności. Spojrzałam na niego błagalnie. Nie wiem, o co go błagać chciałam, żeby nie cierpiał, kiedy widzi mnie z nim? Żeby nie kochał mnie? Bo chyba mnie kochał… Pansy, coś Ty najlepszego narobiła…?
Po dłuższej wymianie spojrzeń, ruszył z miejsca i jednostajnym krokiem wszedł do mieszkania, mijając mnie, stojaca w progu, następnie do korytarza, na schody i do naszego pokoju
- Jestes idiotka, Pansy… - szepnęłam sama do siebie i ruszyłam powoli za nim
Gdy weszłam do pokoju, pościelony materacleżał już pod łókiem i przeniesione były na niego rzeczy Franka, który był w łazience i prawdopodobnie brał prysznic. Ja nie miałam na to ochoty. Jedynie przebrałąm się w cos, co nazywałam pidżamą i weszłam do łózka, zaciągając kołdrę aż po sam czubek głowy. Leżałam tak parę minut. Czułam się, jakbym była zamknieta w szczelnej kopule, uniemożliwiającej dostęp do mnie komukolwiek i myślę, ze właśnie w takiej powinni mnie zamknąc, tak byłoby lepiej dla wszystkich… Słyszałam, jak Frank wyszedł z łazienki. Pocułam, że jednak muszę się wukompać. Wstałam, zrzucając kołdrę na ziemie i weszłam do łazienki, która jeszcze przez chwilę pachniałą nim…
Kiedy weszłam powrotem do pokoju, Frankie spał na materacu pod oknem, przykryty kołdrą do połowy. Jego ciało poruszało się delikatne w rytm wdechów i wydechów. Przypomniałam sobie, jak kiedys leżał na tym miejscu Pierre i jak każdej nocy prosił, bym położyła się z nim…
Nagle jego ciało drgnęło niespokojnie. Wystraszona, ze może się zara obudzić, zgasiłam światła w pokoju i w łazience, po czym weszłam powrotem do łóżka i przykryłam się kołdrą tym razem jedynie pod brodę. Nie mogłam zasnać, wiec leżałam i gapiłam się bez sensu w sufit, gdy nagle ujrzałam jego twarz nad soba. Prawie krzyknęłam bo ukazał się nade mna, niczym Jezus, który niesie mi nowinę o skazaniu na ukamienowanie, w ramach pokuty z me grzechy, jednak po chwili uświadomiłam sobie, ze to naszczeście tylko Frankie i ograniczyłam moja reakcję do szybkiego głębokiego wdechu.
- Nie mogę zasnąć… - szepnął, niemalże niesłyszalnie
- Ja też… - szepnęłam równie cicho – Ale przecież spałeś, jak wychodziąłm z łazienki – dodałam po chwili
- Udawałem – wyjaśnił
Chwila milczenia, wspierana wzajemnym wpatrywaniem się w siebie…
- Mogę? – spytał cichutko, zerkając znacząco na miejsce obok mnie
Nie odezwałam się, po prostu odchyliłam róg kołdry. Frankie mimo to uśmiechnął się szeroko i już po chwili był tuz przy mnie, wtulony we mnie jak mały przedszkolak w swojego ukochanego misia…
Nie rozumiem dlaczego… ale usnęłam natychmiast.
Na drugi dzień obudziłam się koło niego, wstałąm i poszłam do David’a, kłamać dalej. Kiedy od niego wróciłam późnym wieczorem, mama powiedziała, że Frank pojechał z mama do domu i że czekał cały dzień na mnie, żeby się pożegnać, ale mnie nie zastał i kazał przekazać mi, że spotkamy się w koledżu. Heh, jakbym zapomniała…
Reszta wakacji nie jest warta opowiadania, nie lubie chwalic się, jak nie mam czym…
W ostatni dzień, o 6 rano obudził mnie telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i wywaliłam oczy ze dździwienia
- Sebastien?! – odebrałąm szybko – Hej… - zaczęłam niepewnie
- Heloł, Pansy – odezwał się wesoło – Słuchaj, chciałem Ci robic niespodzianke, ale ten pajac, Bouvier tak mi nabazgrał ten Twój adres, że nie wiem, jakim cudem w ogóle trafiłem do tego miasta. Bo miszkasz w Naptown, prawda? – tej końcówce towarzyszyło lekkie przerażenie
- Tak, tak, w Naptown – odpowiedziałam rozbawiona - Gdzie jesteś?
- Na przystanku, niedaleko Teatru – odpowiedział niepewnie
- Dzieki Bogu, nie pojechałeś na drugi koniec miasta – szczerze się ucieszyłąm ,bo nie widziało mi się tarabanic o tej porze przez całe Naptown – Poczekaj tam, zaraz przyjdę – rozłączyłam się, zarzuciłam bluzę, ubrałąm buty i wyszłam z domu
Dopiero po drodze uswiadomiłam sobie, że nie amm pojęcia, w jakim stanie są moje włosy, a biorac pod uwagę to, że dopiero wstałam, można było łatwo się domyślic, że w tragicznym, dla bezpieczeństwa wiec założyłam kaptur. Gdy doszłam na miejsce, po paru minutach, ujrzałam Seb’a, siedzącego na 2 torbach. Ten to zawsze miał bagaż…
- Sebby, a Ciebie co? Z domu wyrzucili? – zasmiałam się, przyrtulajac go na powitanie
- Bardzo śmieszne – pokazał mi język – Jutro musimy wracać, wiec pomyślałem, że po drodze Cie odwiedze, aby upewnić się, że na pewno wrócisz – dodał i ruszyliśmy rzem w strone mojego domu.
Weszliśmy do mojego pokoju. Seb był tak padniety, że nie miałnawet siły rozmawiać. Pokazałam mu wiec materac pod łóżkiem i oboje poszliśmy spac. Nad ranem, a właściwie to już po południu, gdy się obudziłam, a właściwie to Seb mnie obudził, bo pytał się głupio, czy może skorzystać z łazienki, drzwi mojego pokoju się otworzyły i stanał w nich David.
- Hej, skarbie – przytulił mnie na powitanie i pocałował w policzek - Kto to? – spytał szorstko, gdy oboje ujrzeliśmy wychodzącego z łazienki Seb’a, z mokrymi włosami i jeszcze lekko zaczerwienioną od goracej wody buzią
- Sebastien – wyszczerzył żeby w słynnym uśmiechu nr5 i podał mu dłoń, ten niechętnie ja uscisnął
- Mam tego dosyć, Pansy – posłał mi wrogie spojrzenie i zniknął za drzwiami mojego pokoju, ostawiajac w nim mnie i Seb’a, w oczami otwartymi jak szeroko, w pełni niezrozumienia jego zachowania
- Poczekaj tu – poprosiłam i szybko poleciałąm za Dawidem
Czekał na mnie przed domem.
- Naprawdę dłużej już tego nie wytrzymam – wysyczał przez zęby – Dlaczego wystawiasz moje zaufanie do Ciebie na taka straszną próbę? – gdybys wiedział, Dave jak bardzo i jak dawno już je zawiodłam… - Dlaczego nie możesz mieć żadnych koleżanek? – spytał wyrzutem, nie odpowiedziałam nic, w geście bezradności, wzruszył tylko ramionami i pokręcił głową – Na razie, Pansy – i już go nie było
Gdy wróciłąm do pokoju, chcąc nie chcą, winna byłam Seb’owi wyjaśnienia. Wiec opowiedziałam mu wszystko… Zrobił jedynie podobna minę, co wtedy, gdy David wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami i wydukał „Nigdy bym się tego po Tobie nie spodziewał”. Całą nastepna noc przegadaliśmy, a rano Joel odwiózł nas do Koledżu, jemu już dawno opowiedziałam o wszystkim. Prez cała drogę Joel zagadywał Seb’a a ja spałam na tylnim siedzeniu…

Yellow_Light_Colorz_PDT_06


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez trampeczka, a co xD dnia Wto 2:51, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lolexmatolex
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 5:37, 23 Gru 2008    Temat postu:

ave sierotka marysia, jest 4:35 - przezczytalam calosc i nie ukrywam że czekam na wiecej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
raaknieboraak
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zadupie

PostWysłany: Wto 14:37, 23 Gru 2008    Temat postu:

"ukazał się nade mna, niczym Jezus, który niesie mi nowinę o skazaniu na ukamienowanie" to porownanie mnie zagięło haha;d no ale dawaj dalej;d

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trampeczka, a co xD
Mam autografy członków z SP


Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 7359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 0:47, 29 Gru 2008    Temat postu:

Króciutka... ale nowa Yellow_Light_Colorz_PDT_02

Dotarliśmy na miejsce chyba jako ostatni, bo koledż był już wypełniony po brzegi. Na korytarzach mnóstwo zwierzaków i mało miejsca na chodźmy przeciśnięcie się dalej. Postanowiliśmy z Seb’em, że na razie rozejdziemy się do swoich pokoi, poszłam więc na 1 piętro, korytarzem na sam koniec, do powiedzmy mojego pokoju. Dlaczego ‘powiedzmy’? Cóż… prawdę mówiąc, od 2 lat już częściej sypiałam w kabinie prysznicowej w łazience Pierre’a i Jeff’a…
- Ja pie.rdole, czuje się tutaj, jak jebany minotaur! – usłyszałam czyjś głos dobiegający ze schodów znajdujących się w połowie mojej drogi
Podeszłam bliżej, żeby zobaczyć właściciela tego interesującego porównania i nagle… BUM! I jedyne co zobaczyłam w pierwszej chwili to ciemność…
- O ku.rwa! – wyłoniło się z mroku
Mimowolnie zaśmiałam się, po chwili odzyskałam widoczność. Moim oczom ukazał się nieco pulchny, wysoki blondyn z dziwnym arcydziełem na obu przedramieniach i dość oryginalną fryzurą. Zbierał właśnie z ziemi pełno białych kartek z nutami, po czym wziął się za pozbieranie mnie.
- Uważaj, bo Minotaury to straszne skur.wiele! – nie wiedziałam za bardzo jak mam odebrać tą uwagę, ale uśmiechnęłam się na wszelki wypadek… - Oh, ja pierd.ole, gdzie mój mózg – burknął pod nosem – Paul jestem – chwycił moja przygotowana dłoń i uścisnął ja, nieco za mocno…
- Au – pisnęłam, kiedy puścił, ale modliłam się w myślach, żeby tego nie usłyszał… i chyba się udało, bo nowo poznany Paul włożył stos kartek do szmacianej torby, która swobodnie wisiała na jego ramieniu i podniósł z podłogi swojego basa
- O matko, mam nadzieję, ze nic mu się nie stało – wypaliłam, a chłopak zareagował tylko kpiącym śmiechem
- Wiesz mi, ku.rwa, że gdybym go tylko dobrze rozbujał, to mógłby Cię zabić – odrzekł pewnie, biorąc swojego długasa w czułe objęcia
- Zawsze tyle przeklinasz? – spytałam, nie kryjąc, że irytowało mnie jego słownictwo
- Nie… - odpowiedział spokojnie, już miałam go pochwalić, że wreszcie nie przeklął… - Tylko jak mnie ktoś wkurwi – dodał po chwili – Tak jak dzisiaj ten zajeb.any dyrektor – ciągnął dalej, widząc, ze straciłam już nadzieje na poprawę – Bo żesz kur.wa jeba.na w du.pę mac, to jest parę tysięcy pokoi, a ten ku.tas dał mi karteczkę z numerkiem drzwi i zapie.rdalam po tych wszystkich budynkach jak jakiś debil od ponad godziny… - chyba wyczuł, że już wystarczy tego użalania się nad sobą – Może ku.rwa Ty byś mi powiedziała gdzie jest pokój 777? – spytał błyskotliwie
- Pokój Nowego Lepszego Szatana! – krzyknęłam ożywiona, role obróciły się i teraz on patrzył na mnie jak na debila
- Zakładam, ze wiesz, gdzie to jest…
- Oczywiście, to pokój mojego… - chłopaka? czy ja naprawdę chciałam tak nazwać Frankie’ego?! – przyjaciela – dokończyłam już z nieco ostudzonym zapałem – Będziesz tam mieszkał?
- Mhm… na to wygląda, to gdzie on jest?
- Hmmmmm… to bardzo skomplikowana droga, daleko stad – starałam się ukryć mój chichot, który non stop mi się wyrywał spod kontroli, ale megabłyskotliwy Paul oczywiście tego nie zauważył…
- O nieeeee, w innym budynku? – zrobił minę, jak Kubuś Puchatek w rzeźni, który przyszedł odmówić modlitwę za dusze Prosiaczka, nie wytrzymałam ani chwili dłużej – No czego się śmiejesz?
Nie dałam rady nic powiedzieć, tylko wskazałam palcem drzwi, przed którymi oboje staliśmy.
- To jest 777, miszczu – poklepałam go po plecach i dalej chichocząc, udałam się do 769, na samym końcu korytarza
W pokoju nie było Sam, ale widziałam, że się już rozpakowała. Zajęłam spokojnie miejsce na moim łóżku i sama nie wiem, na co czekałam i nie wiem, skąd wiedziałam,ze Frank zaraz stanie u progu moich drzwi.
- O Matko Boska – jęknął, gdy mnie zobaczył
- Pansy wystarczy – zaśmiałam się, dalej rozbawiona nowo poznanym
- Dostałem Świerzaka do pokoju! – kontynuował – Poje.bany jakiś!
- Uważaj, bo zaczynasz mówić jak on – pogroziłam mu palcem, nie przerywając śmiechu
- To Ty go znasz? – nie krył zdziwienia, ale wyczułam w jego głosie równie coś… jakby zazdrość…
- Poznałam przed chwilka – na wspomnienie o tym spotkaniu zareagowałam ponownym wybuchem śmiechu – Powodzenia!
- Nie śmiej się! – skarcił mnie – Ja z nim zajoba dostanę! – krzyknął – Widzisz? 15 sekund z nim w jednym pokoju a już zacząłem nałogowo przeklinać, jak on! – wykrztusił z paniką
- Daj spokój, Franiu. Chodź, może jakoś to załatwimy – podniosłam się z łóżka i poszliśmy na ostatnie piętro…

Yellow_Light_Colorz_PDT_06


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 0:51, 29 Gru 2008    Temat postu:

nowy lepszy szatan
no nareszcie nowy part


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NastySpirit
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zzzz...iębice ;)
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 1:21, 29 Gru 2008    Temat postu:

Aaaa! Więcej ;D Ten Paul już mi się podoba, mam nadzieję, że zagości na dłużej w tym opowiadaniu?? ;>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 1:23, 29 Gru 2008    Temat postu:

taaa mnie też się podoba, zwłaszcza, że wyraża się tak, jak ja na codzień

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trampeczka, a co xD
Mam autografy członków z SP


Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 7359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 1:24, 29 Gru 2008    Temat postu:

To ostatnio nowy bohater, potrzebny mi do wypełnienia luki xD
Później zrozumiecie, dlaczego, chodzi o Paula z Good Charlotte Yellow_Light_Colorz_PDT_15
No troszke go będzie, ale myślę tak jeszcze z 5 parcików i kończymy Yellow_Light_Colorz_PDT_03


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 1:27, 29 Gru 2008    Temat postu:

chyba sobie kpisz w tym momencie? jakie 5?
ja mam do tego opo sentyment!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NastySpirit
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zzzz...iębice ;)
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 14:46, 29 Gru 2008    Temat postu:

Ejj.. 5? Żartujesz sobie nie? Foch z przytupem i melodyjką -.-

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trampeczka, a co xD
Mam autografy członków z SP


Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 7359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 17:09, 29 Gru 2008    Temat postu:

Oh, ale ja nie powiedziałam, że kończę opowiadanie, tylko lukę. Później będzie skip i lecimy dalej. Ostrzegam, ze jeszcze rzygać będziecie tym opowiadaniem, bo to się będzie ciagnęło jak Dynastia

Btw. Miło słyszeć, że komuś na tym opo zalerzy Yellow_Light_Colorz_PDT_17


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 21:20, 29 Gru 2008    Temat postu:

trzeba było tak od razu, ja blondynka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trampeczka, a co xD
Mam autografy członków z SP


Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 7359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 21:47, 29 Gru 2008    Temat postu:

Nic nie szkodzi, ja też

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez trampeczka, a co xD dnia Pon 23:46, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Śro 23:31, 14 Sty 2009    Temat postu:

Ty też zastrajkowałaś? potrzebuję dla odmiany poczytać coś innego niż skserowane notatki no

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Simple Plan Strona Główna -> Twórczość własna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 9 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin