Forum Simple Plan Strona Główna

cios i porazka 3-oczami Reb
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Simple Plan Strona Główna -> Twórczość własna
Autor Wiadomość
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Czw 23:13, 08 Maj 2008    Temat postu:

dobra macie jeszcze jedno bo wyjezdzam na weekend :
Jutro rocznica. Już druga. Ja nic nie wymyslilam jak spedze ten dzien ale chyba musze sobie wziasc wolne wdomu dziecka. A już przywyklam do zabawy z tymi maluchami. Zdziecinnialam jeszcze bardziej-ale to nic. Aha i musze wspomniec-znalezli się dla Rossane rodzice zastepczy.. będzie mi jje strasznie brakowalo polubilam ja, Pierre chyba zreszta tez. Miala podobne oczy do jego oczu…
Ekhem. Wracajac do jutrzejszego dnia. Wyruszylam dzisiaj do domu dziecka by zalatwic maly fajrant, kupilam sobie nowa bluzke i nie wiedzialam co ze soba zrobic. Wiec po raz pierwszy wrocilam prosto do domu. hmm do pustego domu. Pierre gdzies polazl wiec znowu się nudzilam. Może dziecko to nie taki glupi pomysl ? przynajmniej mialabym co robic. Ooo nieee ja mam co robic. Na pewno zaraz się cos znajdzie. O wiem. Pojade sobie do wytworni wyczaje co się dzieje kto się tam kreci wypije sobie kawke z menedzerem. Nie zdazylam zlapac za klamke a ktos zadzwonil do drzwi . otworzylam:
-o Freak! Co jest? Wlasnie jade do wytworni.
-pojade z Toba to pogadamy –rzucil. Wyszlismy, wsiedlismy do mojej ukochanej czerwonej audicy.
-no to gadaj
-pamietasz ta laske od kawy ?
-pamietam ja doskonale Freak.
-no wlasnie.. umowilem się wkoncu z nia
-na kawe? –zasmialam się
-widze, ze humor Cie nie opuszcza
-a powinien?
-Pierre nie naciska o dziecko ?
-nie wiem wiecznie mnie w domu nie ma.
-siedzisz caly czas z tymi dziecmi ?
-nawet nie wiesz jakie fajne sa –usmiechnelam się
-Ty i dzieci Rebell ty dzieci nie lubilas nigdy
-eee.. dojrzalam przy tym starym dziadydze
-w sensie Pierrze?
-jo.
-mhm… Rebell mam prosbe
-slucham Cie kochany –powiedzialam i zajechalam na parking –chodz pojdziemy sobie zapalic za rog-wysiedlismy –no mow
-pojdziesz ze mna ?
-gdzie? –zdziwilam się
-na ta randke
-jak.. ja i ty.. a ona?
-nie … z Pierrem
-podwojna randka?
-no…
-boisz się jej czy co ?-zasmialam się i odpalilam papierosa
-nie ale zawsze jakbym miał już cos glupiego odwalic dalabys mi przez leb i by wszystko wyszlo idealnie
-ale wiesz ze ze mna i Pierrem.. gdziekolwiek to jest siara
-ahh kiedy ja ostatnio z nim gdzies bylam ..-rozmarzylam się
-a Ty już jarasz! –uslyszalam glos meza
-oooo…-jeknelam
-co spiskujecie? Siema-przywitali się
-a tak rozmawiamy… -rzucilam
-i palicie –dodal Pierre
-noo –zacieszylam
-Ty nie w pracy ?
-w pracy jestem teraz
-ale w domu dziecka-dziwil się maz
-aaa no już skonczylam wczesniej a jutro mam wolne
-to bardzo dobrze-klasnal w rece. Jutro jest dzien matki i trzeba jechac do moich rodzicow i twoich
-dzien matki mowisz.. –fuknelam. Czyzby zapomnial o rocznicy ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Śro 21:36, 14 Maj 2008    Temat postu:

-Tak dzien matki kochanie. Masz dwie mamy wiec do dwoch trzeba jechac-dodal
-Ty tez masz dwie mamy wiec powinienes do nich jechac. Ja się nie pchalam-wlaczyl się agresor
-gdzie się nie pchalas?
-do dupy ku*wa. –rzucilam i wyruszylam wstrone wytworni –na razie Freak ,odezwe się pozniej
-pa Reb
-Rebell czekaj –zatarasowal mi droge Pierre
-co !? –krzyknelam mu prosto w twarz
-co co.. o co ci chodzi ? takie fochy walisz znowu
-bo nie mam ochoty sobie jezdzic po rodzicach w tak wazny dzien
-jaki ?
-yy.. mam jutro wolne. –powiedzialam i ruszylam dalej. Bylam wsciekla. Zapomnial. Calkowicie zapomnial. Już ja mu pokaze dzien matki.. już ja mu pokaze.






Rano obudzil mnie ten idiota.
-Rebell wstawaj trzeba jechac
-Gdzie do ku*wy nedzy?! –krzyknelam z polprzymknietymi powiekami
-Do mam
-je*ac mamy !
-Reb..
-dobra wstaje –podnioslam się –idiota.
-co ?
-no frajer! –rzucilam w niego poduszka
-ta. –powiedzial i wyszedl. Czekal na mnie pod domem przy samochodzie. Nie odezwal się ani slowem. Ja tez. Jakby to był normalny wolny dzien. Dojechalismy do domu tesciow. Weszlismy do srodka, wszyscy zachowywali się jakby to był normalny dzien. Jakby to był normalny dzien, jakby to był norm… ku*wa to nie jest taki zwykly dzien!!!
-jak się czujesz coreczko ?-zapytala tesciowa
-taa.. swietnie super extra. –odburknelam
-Ona od wczoraj ma jakis taki humor-rzucil Pierre usprawiedliwiajac mnie
-z twojej winy –oddalam
-przestancie bo już widze, ze zaraz będzie klotnia. Macie ciasto-podal tesc na stol jakies ciacho za które od razu się zabralam
-a może w ciazy jestes? –powiedziala zerkajac na mnie Bouvierowa
-slucham ? mamo nawet sobie tak nie zartuj. Mi już wystarczy tych nerwow. -odpowiedzialam
-ale jakich nerwow? –zapytala
-nie mogę tak jak Pierre ciagle wokół mnie skacze
-hmm ale w sumie już jestescie 2 lata po slubie chyba czas najwyzszy- dodal tesc
-wlasnie. 2 lata –rzucilam wyzywajace spojrzenie Pierrowi. Ten wydawal się wogole tego nie zrozumiec. –wiecie co ? jedziemy już. Musimy wstapic jeszcze do moich rodzicow-powiedzialam i wstalam
-w sumie już powinnismy godzine temu jechac –rzucil Pierre chwytajac za kluczyki
-a co ty się z nimi umowiles na konkretna godzine? –zdziwilam się
-yy… no tak. –powiedzial
-mhm.-mruknelam niezadowolona . pozegnalimsy się z rodzicami i wyruszylismy do moich.
-co ty dzisiaj znowu masz za humory sloneczko, co ?-zaczepil mnie wkoncu
-ja ? ja nie mam zadnych humorow skadze. –odparlam
-alez oczywiście kochanie nie masz mi się tylko zdaje-odgryzl się
-ale ja cie zaraz… -ugryzlam się w jezyk
-no co ? znowu się denerwujesz . nie rozumiem cie masz dzien wolny powinnas się cieszyc
-czasem z dziecmi lepiej i normalniej da się pogadac niż z Toba
-a o czym chcesz porozmawiac?
-nie chce z toba rozmawiac
-wiec po co takie rzeczy gadasz
-nie chce z toba rozmawiac bo ty i tak mnie nie rozumiesz
-no Reb z takim podejsciem daleko zajdziesz-powiedzial i zakrecil już na podworko. Po wizycie u moich rodzicow, nadszedl czas powrotu do domu. po drodze dostalam telefon:
-czesc Rebuś!tu Freak!
-ee wiem ze to Ty.. jaki rebus ?
-Rebuś
-aaa.. co się dzieje ?
-gdzie jestes ? –zapytal
-no niedlugo dojezdzam już do domu
-aha.. no to weź niech cie Pierre wysadzi u mnie
-po co ?
-musimy pogadac
-w sumie.. i tak nie mam nic do roboty. Zaraz będę-rozlaczylam się –wysadz mnie pod domme Freaka
-po co?
-chce pogadac.-odpowiedzialam Pierrowi
-jak chcesz… -zahamowal pod domem kumpla.
-zadzwonie jak będę chciala wrocic.
-idz na piechote.
-taaa? –wkurzylam się
-zartuje. Masz dzwonic. –wyslal mi buzi i odejchal ja weszlam do Freaka:
-czesc stary co jest
-a tak chcialem z Toba piwko wypic i wogole
-aha. No dobra nie ma problemu. Wiesz, mam dzisiaj druga rocznice slubu ale tam wszyscy maja wbite, wiec mogę się zachlac na smierc-rzucilam już smutniej
-nie przejmuj się Reb będzie ok..-poklepal mnie po plecach kumpel




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PunK_BaNaNa
Mam dwie płyty SP


Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 3084
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Śro 21:43, 14 Maj 2008    Temat postu:

yeah.... wreszcie dalas opo bo ja juz niecierpliwie czekalam xD xD Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Śro 21:48, 14 Maj 2008    Temat postu:

nikt sie nie domagal to nie dawalam ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PunK_BaNaNa
Mam dwie płyty SP


Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 3084
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Śro 21:53, 14 Maj 2008    Temat postu:

no bo to oczywiste ze chcemy wiedziec co bedzie dalej Yellow_Light_Colorz_PDT_06
i czekamy na twa tworczosc xD Yellow_Light_Colorz_PDT_08 Yellow_Light_Colorz_PDT_08


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabulous
Mam singiel SP


Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nienacka ;D
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Czw 18:28, 15 Maj 2008    Temat postu:

no wlaśnie, chcemy nadal, tylko nie chcieliśmy cię poganiać, bo samo poganianie zniechęca będzie dalej ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Czw 19:39, 15 Maj 2008    Temat postu:

bedzie dzisiaj

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Czw 22:47, 15 Maj 2008    Temat postu:

-dobra Freak zaczelo się robic nudno.. ide do domu-chwycilam za tel i wykrecilam do Pierra-wracam dupku do domu przyjedz. –po chwili maz pojawil się pod domem, wpakowalam się do samochodu i ruszylismy.zajezdzajac pod dom wydalo mi cos za jasno w ogrodzie-yyy podlaczyles lampy ? wszystkie?-zdziwilam się, bo kupilam lampy do ogrodu których nikomu nie chcialo się podlaczyc
-tak –usmiechnal się z blyskiem w oku
-milo. –rzucilam
-idziesz? –wysiadl samochodu i patrzyl na mnie zagapiona się w dal
-aa… tak ide. –wysiadlam. Chwycil mnie za reke –Pierre… -zdziwilam się
-co ?
-nie pamietam już kiedy ostatnio trzymales mnie za reke
-tesknilem za tym –odpowiedzial i pociagnal mnie w glab ogrodu. Nad naszym jeziorkiem był rozstawiony stol, ze swiecami i bukietem lilii-moich ulubionych. Wszystko wygladalo na takie idealne
-odwalilo ci do reszty –zaczelam się smiac
-zawsze się smiejsze z romantycznych rzeczy jakie robie
-no bo.. do ciebie to nie pasuje a mi zawsze glupio jest przeciez dobrze wiesz, ze jak się denerwuje to się smieje
-denerwujesz się ?
-troszke tak. Ale to chyba podniecenie –zasmialam się
-podniecenie?
-dobra mneijsza… co masz do zarcia?
-neandertalka –zasmial się
-no co glodna jestem caly dzien siedze na ciescie twojej mamy tylko
-dobre było-oblizal się
-tylko mi nie mow, ze to samo na obiad
-kolacje kochanie
-to ciasto?-przerazilam się
-nie..

Po udanej nawet dobrej kolacji, przenieslismy się do domu, bo zmarzlam :
-było przystepnie –burknelam
-Reb, powiedz mi cos szczerze
-no ?
-bylas zla na mnie bo myslalas, ze zapomnialem?
-tak.
-a teraz jestes zla?
-tak –wytknelam jezyk
-moja zlosnica. Kocham Cie zono
-ta…
-no Reb!
-nie krzycz na mnie mezu
-taaa..
-i kto tu jest zlosliwy ? –zasmialam się
-wiesz co ? jestem z ciebie dumny –rzucil i usiadl na kanapie
- a to z jakiego powodu ? –usiadlam na oparciu obok niego
-bo sobie sweitnie radzisz z tymi dziecmi
-ha to i ja wiem –zacieszylam
-może czas na wlasne ? –pociagnal mnie za reke do siebie
-a dalej będziesz mi tak slodzil jak ostatnim razem ?-zapytalam podejrzliwie
-nie. Obiecuje
-kocham Cie pierniczku –szepnelam i namietnie go pocalowalam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabulous
Mam singiel SP


Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nienacka ;D
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Śro 16:04, 21 Maj 2008    Temat postu:

A będzie dalej? Proszęęę ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdara
Administrator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 7166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Targ
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Czw 2:47, 22 Maj 2008    Temat postu:

laaa ale fajnie mialam kilka czesci do przeczytania super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Czw 12:19, 22 Maj 2008    Temat postu:

dzisiaj chyba cos bedzie jak narazie wlasnie dodaje kolejny odcinek "what if" czytac

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Pią 21:44, 23 Maj 2008    Temat postu:

-Pierre!!!!!!!!!!!!!!!!!!! –wydarlam się na caly glos z drugiego konca domu . po chwili dostaje telefon
-co się drzesz? –zapytal maz
-chodz tutaj a nie . potrzebuje cie. Bardzo –po chwili maz przyszedl do pokoju i zastal mnie na krzesle nie mogacej siegnac karnisza
-co ty robisz?
-zmieniam firanki a co nie mogę?
-tak .. nagle? Ktos przyjezdza?
-nie
-to o co chodzi?
-no a nie może być troche ladniej? Ile my nic w tym domu nie robilismy
-tylko proszę cie nie chciej się wyprowadzac
-Pierre. Nie chce mi się pakowac tego wszystkiego.
-a może.. pokoj dziecinny ? –usmiechnal się
-e..co?
-może wlaczylo ci się cos takiego.. nie wiem chec zmian bo jestes w ciazy
-oj przestan lepiej wlaz i zaczep te zaslonki –wcisnelam mu w rece material i usiadlam na kanapie –w prawo troszke zmarszcz ja no!
-ale czemu krzyczysz?
-bo mnie denerwujesz
-kochanie jestes w ciazy .
-kochanie chcialbys spasc z tego krzesla?
-nie dziekuje.




-glodna jestem –powiedzialam lezac w lozku i ogladajac z Pierrem tv
-znowu? Który raz idziesz już jesc? Piaty ? szosty ?-zdziwil się
-oj glodna jestem nie moja wina
-Oj Rebell –wstalam skoczylam szybko do kuchni i wrocilam z kanapka do lozka
-dobrze ze pojutrze już jade bo nie mogę siedziec w domu
-czemu ?
-nudzi mi się z Toba
-no co ty… -zrobil zla mine .wytknelam jezyk .tak pojutrze jade nareszcie wtrase. Znow będę wolna kobieta. Tlyko zebym nie przegiela. Nie chce mi się rozwodzic again.


-czy moglbys laskawie się ruszyc i wziasc moje rzeczy ?-gonilam Pierra żeby wkoncu wzial moje torby i zaniosl do samochodu
-nie. Nie jedziesz nigdzie
-jade
-nie-usiadl na jednej z walizek
-jak nie jak tak-chwycilam torbe i zaczelam sama taszczyc ja do drzwi
-przestan nie mecz się –rzucil siedzac dalej zaparty
-Pierre no
-Rebell… ja będę tesknil
-no ja tez ale dobrze ci to zrobi –zasmialam się i upuscilam torbe na ziemie –no pomoz mi
-będziesz dzwonic?
-tak. W srodku nocy . najbardziej pijana jak tylko umiem –zrobilam wredna mine
-no tak pij pij a jak jestes w ciazy ?
-Pierre znowu zaczynasz? Przeciez nie mam zadnych objawow
-jak nie? A to twoje jedzenie? A te twoje odpaly ? humory ? malo ?
-przestan już bo się obrazimy
-bo się obrazimy bo się obrazimy wale w to!!!
-tak? –usmiechnelam się wrednie.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabulous
Mam singiel SP


Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nienacka ;D
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pią 23:33, 23 Maj 2008    Temat postu:

ajj, super!
no to teraz mogę iść spokojnie spać ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdara
Administrator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 7166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Targ
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Sob 0:31, 24 Maj 2008    Temat postu:

O_O [pisalam komentarz juz dawno i go nie ma.. :O no to jeszcze raz


musialas skonczyc w takim momencie? xdd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Sob 21:53, 24 Maj 2008    Temat postu:

uwaga : zawiera dawke wielkiej nudy i zero weny tworczej

Wkońcu udało mi się wyjsc z domu i dotarlam na lotnisko. :
-zawsze musisz się spoznic? –zdenerwowal się menedzer
-nie moja wina. To Pierre.. nie chcial mnie wypuscic z domu –zwalilam wszystko na meza
-no na pewno-odgryzl się
-dawaj buzki i spadaj ja ide na odprawe-pocalowalam meza i wyruszylam z zespolem-tak!! Wolne od jeczenia o ciazy i dzieciach! Oge teraz chlac imprezowac i wypoczywac !!-krzyknelam szczesliwa gdy opadlam na miekkie hotelowe lozko w Niemczech. –Kocham europejskie trasy.
-europejka-rzucil Freak
-wogole.. kto jest supportem ?
-Ty się wogole nie interesowalas organizacja trasy powinnas wogole nie ejchac-zasmial się
-hahaa mialam problemy rodzinne jestem usprawiedliwiona –pokazalam jezyk
-Thrice
-aaaa zartujesz!!! Kocham tych kolesi !! –poderwalam się z lozka –musze ich dorwac –podskoczylam i klasnelam w rece
-tylko się nie posikaj
-oj cicho
-kobiety w ciazy popuszczaja mocz nie ?
-czy ty sugerujesz ze w ciazy ejstem ?
-a co popuscilas ?






-Jestes w Berlinie slyszalem? –dostalam telefon od Travisa z Social Code’a
-no wlasnie skonczylam koncert dlatego taka zdyszana jestem
-a myslalem ze maz z Toba jest to dlatego –zasmial się
-bardzo smieszne Pierra w domu zostawilam niech bawi..
-co ?
-psy . czemu pytasz czy ejstem w Berlinie?
-bo my tez jestesmy. Wybieracie się na jakas impreze dzisiaj?
-stary ! spadles mi jak z nieba bo wlasnie nikomu się nie chce mow gdzie i o ktorej –umowilismy się, przebralam się i wyruszylam z dobrym slowem od Freaka na do widzenia :”nie chce sluchac o rozwodzie pamietaj „
Ujrzalam Travisa i nie moglam się oprzec rzucilam mu się na szyje . czasem mi się wydaje nawet podobny do Pierra. Nie zauwazylam kolesia z aparatem który szedl za mna od hotelu az do klubu. Napstrykal pewnie kupe zdjec. Znowu będą problemy. Trudno ja się znow mogę bawic. To jest najwazniejsze. Wkoncu ja nie mam jeszcze trzydziestu lat .
-to co tam u Pierra ? –zapytal Travis gdy siedzielismy już w srodku i pilismy piwo
-niezle. Już dwa lata ze mna wytrzymal wiec chyba zle mu nie jest –zasmialam się
-a dzieciaczki jakies nie w planach ?
-oj uwierz mi była już jedna jazda z dzieckiem wiecej takich nie chce
-ty wariowalas czy on
-ja mialam ul w domu –zasmialam się –szlag czlowieka trafia jak ktos wokół ciebie non stop skacze


Po upojnej nocy powrocilam do hotelu ok. godziny 6ej. W korytarzu spotkalam Freaka :
-no mala pakuj się jedziemy dalej tylko spac nie idz
-spoko nie ide jesczez wiem kiedy gdzie jedziemy wiec zle nie jest.
- to gdzie jedziemy dzisiaj ?
-Francja?
-Austria-powiedzial z politowaniem
-a..-powiedzialam sama do siebie i weszlam do pokoju zabrac rzeczy





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Wto 15:04, 10 Cze 2008    Temat postu:

Rebell się obudzila rano w autokarze. Austria. Wstala i zaraz usiadla. Zakrecilo jej się w glowie.
-kurde musze chyba wkoncu cos zjesc i przestac pic. –powiedziala sama do siebie
-dzien dobry ! –przyszedl Freak
-czesc. Ale się zle czuje
-przeciez wczoraj to ty nic nie pilas
-ty..faktycznie. –w tym momencie zadzwonil telefon Rebell –halo ?
-czesc. –to był Pierre
-no czesc. Steskniles się ?
-nie. Zobaczylem znow zdjecia w gazetach
-jaaakie znowuuu zdjeciaaa-ziewnela
-ty i Travis i super extra impreza. Super się bawisz beze mnie ?
-Pierre nie. No przestan. Ja się dzisiaj fatalnie czuje nie mam ochoty się klocic
-Rebell to jest koniec. Nie odzywalas się do mnie tyle czasu swietnie się bawilas. Tobie jest lepiej samej. Jestem ci niepotzrebny. Skladam pozew.
-nie!!
-tak.-rozlaczyl się
-o boze…-zlapala się za glowe
-co się stalo?
-Pierre się ze mna rozwodzi –odpowiedziala Freakowi. Wstala i znow usiadla.
-co ci jest ? zle się czujesz tak bardzo ?
-kreci mi się w glowie i widze za mgla. Cos tu nie gra.
-poczekaj przyniose ci jakas herbatke. –poszedl szybko zrobil napoj i wrocil.
-to nie może być prawda
-Reb kiedy ostatni raz się do niego odezwalas?
-na poczatku trasy. Bo ja czasu nie mialam
-ty nie jestes dojrzala do takiego zwiazku jednak.
-o co ci chodzi ?
- o to, ze wogole go nie rozumiesz. Ja bym dzwonil na twoim miejscu co wieczor
-a czy on do mnie dzwonil ?
-a wiedzial czy ci nie przeszkadza?
-o boze a nie powinien wiedziec ze mi nigdy nie przeszkadza?
-Rebell Rebell Rebell… może daj mu troche czasu teraz może zmieni zdanie.
-ta zobaczysz jutro zadzwoni do mnie adwokat.
-nie zadzwoni.
-zadzwoni.
- a jeśli w ciazy jestes? Pierre wtedy cie nie zostawi
-ale nie jestem .
-kto wie.. te objawy…




-Rebell czemu ty taka smutna? –zapytal prowadzacy programu telewizyjnego w Hiszpanii
-aa nie zmeczona jestem i zle się czuje- odpowiedziala
-a co tam w twoim malzenstwie ?
-wszystko w porzadku. Staramy się jakos oddziwlic prywatne sprawy od pracy.. ale wiadomo trasy nagrania… tesknie za moim mezem




-to zes walnela na tym wywiadzie –rzucil Mike
-a co, nieprawda? –odpowiedziala Rebell siadajac na fotelu.
-co ty taka blada ?
-zle się czuje
-znowu ?
-znowu.
-może idz do lekarza? Przemeczona jestes albo co…
-raczej zdenerowana caly czas. Pierre się nie odzywa. Teraz wystarczy tylko czekac na pozew.
-a może bys tak do niego zadzwonila?-zaproponowal Freak
-o ile będzie chcial ze mna rozmawiac-wyciagnela telefon, memory five-czesc
-czesc –odpowiedzial Pierre
-co tam robisz?
-nic specjalnego
-Rebell jest w ciazy !!! –krzyknal Freak
-co on tam gada ?
-nie wiem co on gada –odparla
-krzyczalem ze Rebell jest w ciazy !!!
-w ciazy jestes? –zapytal zdumiony Pierre
-oj nie po prostu zle się czuje a oni sobie dopowiadaja.
-mhm.. to na razie. Ja musze konczyc bo jestem zajety.
-Pierre czekaj..
-no ?
-jestes dlaje na mnie zly ?
-jestem dalej na ciebie zly. –rozlaczyl się
-dzieki… -podziekowala Freakowi Rebell –dalej jest na mnie zly
-tak ci odpowiedzial ?-zapytal Mike
-tak. Tak mi odpowiedzial.
-no to pieknie. To teraz się modl żeby być w ciazy !-rzucil Freak
-nie dziekuje.
-to jak uratujesz tym razem swoje malzenstwo supermenko? –spytal Mike
-moje zycie to bezplan . cos się stanie. Na pewno. –odparla.



Wracajac już do Stanow Rebell zemdlala na parkingu. Chlopcy szybko zawiezli ja do lekarza. Przelezala nieprzytomna kilka godzin, w tym czasie lekarze zrobili wszystkie potrzebne badania. :
-no obudzilas się spiaca krolewno. Zadzwonilem do Pierra ze wrocimy pozniej ale nie powiedzialem mu co się stalo bo pewnie bys nie chciala.-powiedzial Mike
-pewnie ze nie chcialabym. Ale i tak pewnie się skads dowie. –odparla.
-dzien dobry., widze ze już lepiej się pani czuje-wszedl lekarz.
-co mi jest ? przemeczylam się nie?
-nie.
-to co ?!-podciagnela się na lozku troche wyzej.
-mam dla pani dobra nowine.
-no nie. –spojrzala na Mike’a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabulous
Mam singiel SP


Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 1040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nienacka ;D
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Wto 18:07, 10 Cze 2008    Temat postu:

Reb jest w ciąży, Reb jest w ciąży!
ja to wiem xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Śro 13:20, 11 Cze 2008    Temat postu:

-trzeba zadzwonic do Pierra !-ucieszyl się Mike
-Nie. Jak wroce, to mu powiem
-no ale taka nowina?! Reb on tyle na to czekal!!
-no to poczeka jeszcze troche nikomu nie mow! –warknela ze lzami w oczach
-no co Ty beczysz?
-nie.
-wzruszylas się ? wzruuuszyyyylaaas-przytulil ja
-gon się palancie.
-teraz musisz na siebie uwazac skoro lekarz powiedzial, ze to ciaza zagrozona.
-ta ta wieeem… teraz tylko musze wrocic bezpiecznie do domu. –odparla
-widzisz już dbasz o malenstwo !
-proszę cie Mike.


Na lotnisku w Montrealu Pierre się nie pojawil. Widocznie focha ciag dalszy. Rebell przyjechala do domu taksowka. Otworzyla drzwi od domu:
-Pierre!!! –krzyknela. Psy rzucily jej się do nog, szybko je odgonila. –Pierre!!!! –weszla na gore po marmurowych schodkach prosto do sypialni: Pierre spal w ciuchach na lozku. Podeszla blizej, poczula won alkoholu. –Pierre-szepnela poruszajac jego ramieniem
-mmm?
-obudz się.
-po co ? –wybelkotal
-bo k*rwa wrocilam! –nie wytrzymala
-i co z tego ?
-nic. –wyszla . zeszla spowrotem na dol chwycila za torby i wniosla je do swojego pokoju. Pol dnia się rozpakowywala. Wyzywala się w ten sposób. Nie chciala już plakac, nie chciala krzyczec, nie chciala się tym bardziej denerwowac. Wkoncu tak zglodniala ze zeszla na dol do kuchni cos zjesc. Napotkala tam Pierra zlopiacego dwu litrowa wode z gwinta-ladnie. Fajnie było? –zapytala i usiadla przy stole
-zajebiscie. –odparl.
-Pierre musze ci cos powiedziec.
-ta? pozew już zlozony
-pff.. nie o to chodzi.
-to o co ? jeśli o nas to nie ma nas
-teraz jest wiecej niż dwoje.
-co? –odessal się od butelki –cos powiedziala ?
-to, ze wrocilam dzien pozniej bo wyladowalam w szpitalu.
-jestes… w ciazy?
-no-rozplakala się jak dziecko.
-ale ..nie placz.. jak.. naprawde? Naprawde będziemy mieli male Bouvieratko?
-chyba ja będę miala skoro chcesz odejsc-rozryczala się tak, ze nie mogla oddychac.
-kochanie będzie dobrze…
-nie będzie!!!! –krzyknela i wybiegla do siebie
-no Reb poczekaj!!! –chcial ja zatrzymac ale stwierdzil, ze lepiej jej nie denerwowac. Chwycil za telefon i wykrecil do rodzicow:
-halo? –odezwala się Real, matka
-mamo! Będziesz babcia! –wykrzyczal przerazonym jeszcze glosem
-co ? jeszcze raz
-będziesz babcia.
-Rebell jest w ciazy ?
-tak
-synku tak się ciesze! Jak się czuje? Wszystko ok.? który tydzien ? –na te pytania Pierre zdal sobie sprawe, ze kompletnie nic nie wie. Ze malo się interesuje swoja zona i ze nie ma zielonego pojecia o ciazy.
-mamo… moglabys wpasc na troche? Bo ja się z Reb poklocilem i ona dzisiaj wrocila… i… wiesz co opowiem ci jak przyjedziesz. Możesz?
-pogadam z ojcem i zadzwonie. Ah ! jestem taka dumna synku!
-dobra dobra…
-dasz mi Reb do telefonu ?
-Rebell lezy u gory i ryczy
-czemu? Ty biegnij do niej! Szybko! Ona teraz potrzebuje wiele troski. A ja pogadam z ojcem i zadzwonie. Lec! –rozlaczyla się. Pierre opadl na krzeslo, chwycil ze stojacego na stole koszyka czerwone jablko, poprzewracal je w dloni. ‘przeciez ja nie wiem co robic? ‘ pomyslal. Wstal. Chcial wyruszyc do Rebell ale znow zabraklo mu odwagi. Usiadl. Rozejrzal się po kuchni, w oczy rzucil mu się bukiet zasuszonych kwiatow jeszcze z ich slubu. Szybko wstal, wsiadl w samochod i wyruszyl do kwiaciarni. Wrocil do domu z wielkim bukietem bialych lilii ulubionych kwiatow Rebell i wyruszyl na gore do jej pokoju. Wszedl po cichu. Ujrzal ja siedzaca na krzesle przy oknie i patrzaca w dal. Oparla twarz na dloniach. Wygladala jeszcze jak male dziecko zamkniete za kare w pokoju, które teskni za bawieniem się z rowiesnikami na podworku.
-słoneczko-powiedzial opierajac dlon na jej ramieniu
-odwal się. –odburknela
-nie mogę. Czujesz? –poruszal z tylu bukietem kwiatow tak, by zapach rozlegl się po pokoju.
-lilie.
-jaki kolor
-biale.
-jak ty je rozpoznajesz?
-bo dupku tylko biale lilie tak pachna. A teraz jestem bardziej wrazliwa na zapachy.
-dzwonilem do mamy
-pewnie nie jest dumna z tego ze rozwodzisz się z zona w ciazy ? –zapytala z wyrzutem dalej patrzac w okno
-nie chce odejsc.
-teraz ? nagle? Bo co? Bo jestem w ciazy? Wybacz ale nie potrzebuje takiej litosci. Doskonale dam sobie rade
-nie chodzi o to.. teraz zrozumialem.. tak gadajac z matka, ze ja wcale się toba nieinteresowalem.. i ze sam nie mam pojecia jak to jest..i wogole.. takie tam..nawet nie wiem jak ci to wytlumaczyc
-jak zonie. –rzucila chlodno
-kocham Cie , byłem zazdrosny i pewnie zawsze tak będzie.
-po co się upijasz?
- a miałem cos innego do roboty? –zadzwonil telefon Pierra.
-Pierre synku możemy przyjechac jutro –rzucil ojciec
-no ok. na ile?
-na dwa dni. Daj mi moja synowa do telefonu-powiedzial dumnie.
-Reb tata chce z Toba gadac chcesz? –powiedzial Pierre do zony
-dobra daj.-wziela telefon-halo
-czesc mamusiu! –zasmial się ojciec-jak się czujesz?
-czesc czesc –usmiechnela się . Pierre sam się usmiechnal na widok jej radosnej twarzy. Promieniowala dzisiaj taka dobrocia, takim spokojem –czuje się w miare jestem zmeczona bo dzisiaj wrocilam. Wiadomo jak wyglada podroz przez Stany do Kanady –ponarzekala, porozmawiala jesczze z tesciowa i się rozlaczyla. –moim zdaniem pochwaliles się za szybko.
-czemu?
-no bo…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdara
Administrator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 7166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Targ
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Śro 14:33, 11 Cze 2008    Temat postu:

co Ty zas kombinujesz? xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Śro 14:45, 11 Cze 2008    Temat postu:

ahah nie powiem ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Simple Plan Strona Główna -> Twórczość własna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin