Forum Simple Plan Strona Główna

NOTHING COULD GO WRONG.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Simple Plan Strona Główna -> Twórczość własna
Autor Wiadomość
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Pią 18:18, 20 Cze 2008    Temat postu:

Dziewczyna spojrzala na niego i się usmiechnela. :
-tak to ten moment
-wiem –usmiechnal się uroczo. –fajnie tak, nie ?
-a bo ja wiem… tak..dziwnie –szeptali
-tez kiedys tak będziesz
-nie wiem czy ktos będzie chcial mnie ..z moim charakterem.. o cicho ! będą się calowac –wrocila do podziwiania ceremonii. Wychodzac z kosciola Rebell zaczepili kumple :
-jednak jestes!!! Gdzies ty stala w tym kosciele ?-cieszyl się Mike
-z tylu stalismy
-ale super a na wesele jedziecie? –zapytal Lary
-wlasnie nie wiem o ktorej jest
-o 19ej się zaczyna wszystko –wytlumaczyl Matt , który przygladal się dziewczynie caly czas bardzo uwaznie. –bardzo ladnie wygladasz. Dobrze ci tam, co ?
-dobrze niedobrze… ma się rozne zajecia i wogole… co tu duzo gadac. Nie robie tego co bym chciala.
-a co bys chciala ?
-nie mowcie ze nie wiecie.



Wesele wrzalo. Wszyscy pili,tanczyli i uczestniczyli w zabawach. Rebell wyszla na zewnatrz do domku który był na koncu mostku nad malym ogrodowym jeziorkiem. Oparla się o barierke i patrzyla w niebo. Była ciepla gwiezdzista noc.:
-impreza,chlanie a ty sama i smutna? Nie poznaje Cie –uslyszala za soba Pierra. Szybko się odwrocila i oparla o barierke.
-ta… jakos tak mnie..przymulilo
-Reb, powiesz mi cos?
-no jasne pytaj
-co bys chciala ?
-co ?
-no..jak rozmawialas z chlopakami. Mowilas ze wcale nie robisz tego co bys chciala
-aa… niewazne
-ej no…powiedz mi –nalegal.
-chodzmy się bawic –chciala ruszyc ale Pierre zatarasowal jej przejscie. Oparl się o barierke tak, ze Rebell stala miedzy jego rekoma.
-nie ..powiedz mi
-no nie
-dlaczego ?-spojrzal jej gleboko w oczy
-no bo… no nie patrz tak na mnie bo i tak ci nie powiem –spuscila wzrok
-zle ci u mnie ?
-nie no co ty !!! nie mam nawet na co narzekac pod tym katem naprawde Pierre to nie chodzi o to –zaczela tlumaczyc
-to o co ?-drazyl temat
- o to, ze czasem… nie niewazne.
-no mow przeciez cie nie zjem
-no czasem zaczynam myslec o tobie nie o jako kumplu..
-tylko ?
-nie to było glupie –wyrwala się i uciekla spowrotem na sale
-no proszę-powiedzial sam do siebie.


-polej mi –rzucila do Larego , który już siedzial przy stole z wielkim urmiencem na twarzy i bananowym usmiechem. Wlal jej drzaca reka pol szklanki czystej wodki, dziewczyna wychylila to za jednym razem. –troche lepiej już daj ejszcze
-przeciez ty się zaraz schlejesz. –probowal ja powstrzymac Mike
-powiem ci ze mam kilka powodow-odpowiedziala chwytajac kolejna szklanke od Larego
-na przykład?
-na przykład Pierre, to, ze Martin ma wesele
-tylko dwa.
-i trzy ze jestem nieszczesliwa.
-no to już jakis lepszy.
-daj jeszcze . –chwycila trzecia szklanke i znow wypila ja za jednym razem. Na sale wszedl Pierre. Namierzyl dziewczyne i od razu ruszyl w jej strone. W tym momencie dj puscil jakas wolna balladke.
-chodz-Pierre chwycil dziewczyne za reke
-nie. –odparla i zabrala dlon
-no chodz-chwycil ja jeszcze raz . tym razem ulegla. Tanczyli wtuleni w siebie.

-Ty beka z nich co ?-wybelkotal Lary do Mike’a
-cos mi tu smierdzi … oni się lubia i to bardzo nie ?
-zapytajmy ich
-dobry pomysl. –po chwili Reb z Pierrem wrocili do stolu. Dziewczyna wciąż milczala. Nie odezwala się przez caly taniec. I raczej nie zamierzala dalej.
-ej mamy male pytanko !-rzucil Lary
-nie pytaj tylko polewaj –odparla mu dziewczyna
-lubicie się ? ale tak..no wiecie… -zapytal Mike



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loup
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: chłopak

PostWysłany: Pią 21:20, 20 Cze 2008    Temat postu:

No proszę, proszę. Drugi sezon sukcesywnie się rozwija :) Trzeba przyznać, iż opisy również się przepoczważają we wspaniałe obrazy sytuacyjne :) oby tak dalej Panienko, oby tak dalej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Sob 20:38, 21 Cze 2008    Temat postu:

-czy my się lubimy ta? –Pierre spojrzal na Rebell –lubisz mnie ?
-ale on pyta o takie wiesz.. inne lubienie. –odparla
-wiem. –usmiechnal się. –mam zapytac inaczej ?
-wiesz co ? lepiej nie pytaj wogole. –odeszla od stolu.
-co ja tak ugryzlo nagle? –zdziwil się Mike
-wiesz… ma jakies humory ostatnio.. szczególnie dzisiaj –wytlumaczyl Pierre
-może chce wyjsc za maz?
-na pewno nie ze mna.
-dlaczego ?
-wiesz czemu teraz tak odeszla? Powiedziala mi, ze czasem zaczyna myslec o mnie nie jak o kumplu a jak o facecie… i stwierdzila ze to bez sensu i zwiala.
-Rebcia boi się swoich uczuc? Hm..skad to znam? Sluchaj ta dziewczyna przezyla kilka zlych rzeczy zwiazanych z miloscia, jak na przykład ten cymbal Matt, wiec się jej nie dziw. Przekonaj ja jakos do siebie. Nie naciskaj, nie wracaj do tematu, jej wkoncu przejdzie a wtedy już będzie z gorki.
-tak sadzisz?
-ja to wiem. Znam ja troche. –Mike puscil Pierrowi oczko. –Patrz będzie lapanie welonu! Haha !
-hahaha widzisz to ?-do stolu przybiegl pijany Martin –Reb tez lapie welon ! Magda ja zaciagnela ! nie mogę jaka beka !!! –Magda zamachnela się do tylu i welon wpadl prosto w rece stojacej na calkowitym uboczu Rebell. Dziewczyna w szoku patrzyla na ten kawalek ‘firanki ‘ po chwili przeleciala wzrokiem po calej Sali bijacej jej brawo . jej oczy zatrzymaly się na Pierze i starej ekipie :
-kiedy wesele? –smial się Martin
-bardzo smieszne. Teraz musze lazic z ta firanka na lbie. –Rebell usiadla przy stole.
-ladnie wygladasz w firance. –rzucil Pierre –dostane zaproszenie ?
-przestancie się smiac. To był po prostu istny przypadek.
-a może jednak nie ? –rzucil Lary
-Lary zamknij się. A gdzie Loup ?
-Loup się szweda ze swoja laska. –odpowiedzial jej Martin
-mhm.. mam nadzieje, ze zdaze ja poznac zanim wylecimy stad.
-a kiedy lecicie? –zapytal Lary
-jutro o 17ej –odpowiedzial mu Pierre.
-damy rade. Chyba ze będziemy spac dlugo..lub Rebell będzie miala noc poslubna –wszyscy chlopacy rykneli smiechem
-przestaniecie? Ja nie mam nawet kandydata wiec nie dreczcie mnie slubem
-jak nie masz? Jak nie masz?! Tyle facetow się wokół ciebie kreci tylko ty ich nie widzisz! Takie towary ..-rozmarzyl się Lary
-od poczatku wiedzialam, ze jestes gejem.
-no nie jestem ! –bronil się Lary otwierajac kolejna flaszke.
-wszystko wraca do dawnego ladu –usmiechnal się Martin
-no nie wszystko… -rzucila Rebell
-co na przykład?
-nie jestesmy już zespolem.
-kto wie może jeszcze kiedys…-Martin puscil jej oczko
-kiedys kiedys to będziesz pewnie miał dzieci. A ja chce teraz !!
-reaktywacja? –klasnal w rece Mike
-pewnie ! –wszyscy rowno mu odpowiedzieli.
-a teraz pytanie za sto punktow…-Rebell zaczela się rozgladac. –Gdzie jest Maly ?
-o kurrrr*wa ostatnio widzialem go jakies 3 godziny temu kompletnie zalanego.-powiedzial przerazony Lary
-super. –Rebell ws5tala od stolu i popedzila szukac Matta
-wydaje mi się ze jej na nim zalezy –rzucil Pierre
-huja prawda. Ona już tak ma. Zawsze będzie mu pomagac mimo wszystko. Zreszta ona tak kazdemu pomaga. To jest dobra laska. –wytlumaczyl Mike
-a mi się wydaje ze jak się spotkaja to się znowu przeruchaja –zasmial się Lary
-przestan tak gadac. Rebell już jest na niego cieta.
-oj skad wiesz… -szelmowsko usmiechnal się Larson i zabral się za obrabianie kolejnej flaszki.



-Maly ! co ty odwalasz? –Rebell podbiegla do siedzacego na trawniku Matta
-co ? mloda to ty.. co ty tu robisz.. przeciez ty jestes tam…-zamachnal reka –daleko… co ty masz na glowie? Umarlas? Jestes aniolem…
-nie ! ja jestem tutaj! I zyje!!! Znowu jestes kompletnie pijany ! znowu musze cie k*rwa zaprowadzac do lozka.
-lubie jak tak na mnie krzyczysz. Wiesz? Kocham Cie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loup
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: chłopak

PostWysłany: Sob 21:06, 21 Cze 2008    Temat postu:

Troche to nudne, jeśli znów będę chwalić odcinek, więc pochwalę tylko zwinnie wpleciony 'zwrot' akcji

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Nie 10:26, 22 Cze 2008    Temat postu:

nadrobialm zapasy, dzisiaj dam wiecej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Nie 21:01, 22 Cze 2008    Temat postu:

-przestan jestes kompletnie pijany wstawaj-ciagnela go za reke
-jestem pijany ale mowie co czuje-belkotal
-mowisz co ci slina na jezyk przyniesie. Wstan idziemy spac.
-ale wiesz jak się skonczy jak już tam pojdziemy ?
-przestan bredzic. Zbieraj dupsko i idziemy. –chlopak się podniosl i zatoczyl z dziewczyna do pokoju. –kladz się.
-ty tez.
-nie ja nie. Kladz się i spij pijaku
-brakowalo mi tego twojego pijaku
-proszę cie poloz się już-chlopak poslusznie polozyl się na lozku
-pasi ci ?
-tak. A teraz dobranoc. –dziewczyna nachylila się i pocalowala Matta w policzek. Ten z zamknietymi oczami się usmiechal jak male dziecko. Zgasila swiatlo i po cichu zamknela drzwi. Wrocila na sale :
-gdzies Ty była? –rzucili się na nia z pytaniami gdy podeszla do stolu.
-znalazlam go, to najwazniejsze.
-nie było Cie dwie godziny. Fajnie się seksilo ?-rzucil Lary
-co ? seksilo? Poltorej godziny podnosilam go z trawnika, a pol godziny prowadzilam do pokoju idioto. –warknela i usiadla kolo Pierra –ja chyba już ide spac zaraz –ziewnela
-wlasnie przeszkadzac Ci będzie jeśli ktos będzie spal z Toba ? bo zabraklo miejsc. –zaproponowal Martin
-dobra mogę spac a z kim ?
-z Pierrem –odpowiedzieli chorkiem
-hmm –spojrzala na Pierra –spoko. Tylko proszę dodatkowy koc bo faceci zabieraja koldre, nawet jak sa dwie –zasmiala się .
Po godzinie para wyruszyla do pokoju. Pierre odkluczyl drzwi i je otworzyl ich oczom ukazal się jasny pokoj z wielkim drewnianym lozkiem na srodku. Na lozku lezala jasna posciel w kwiaty, po bokach mebla staly szafeczki z lampkami. Sceneria jak z filmu romantycznego. Dziewczyna rzucila się na lozko :
-mmm jakie mieciutkie –przeturlala się i opadla na podloge.
-kto się pierwszy przebiera ? –zapytal Pierre
-wiesz co ? na trzy cztery !
-ok. trzy..czte….ry ! –zaczeli się szybko rozbierac. Rebell zaczela się smiac :
-nie ja już nie mogę… -usiadla na lozku w samej bieliznie
- no co ? –smial się Pierre stojac w boxerkach. –ja już a ty jeszcze nie
-musze pizamke znalezc.
-walic pizamke.
-no ta ja nago spac nie zamierzam.
-dlaczego ? jak na razie zapowiada się ok.
-zalezy dla kogo –zasmiala się i wyciagnela z torby pizame w centki z czerwona kokardka. Ruszyla do lazienki. Po chwili weszla do pokoju przebrana. Pierre lezal już w lozku i …spal. Dziewczyna po cichu polozyla się kolo niego ulozyla się na boku, plecami do chlopaka. Po chwili poczula jego reke na swoim pasie.-nie spisz? –zapytala
-nie.
-mhm… to dobranoc
-nie
-co nie ?
-nie dobranoc.
-dlaczego ?
-bo ja chce z toba pogadac . –przytulil się do jej plecow
-ze mna czy moimi plecami ?
-z cala toba byloby fajnie…
-no to slucham o czym chcesz porozmawiac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Pon 21:36, 23 Cze 2008    Temat postu:

-czy ja jestem przystojny ? –zapytal
-co ?-zasmiala się i owrocila do niego przodem –o co ci teraz chodzi
-no powiedz tak ogółem..jestem czy nie/
-czemu ci się wzielo tak nagle na takie durne pytania ?
-no odpowiedz
-no jestes przystojny.
-dlaczego ?
-Pierre-wycedzila przez zęby –o co ci chodzi? –podniosla się na lokcie
-no powiedz mi bo chce wiedziec
-eh….no jestes dobrze zbudowany masz ladna buzke sliczne oczy uroczy usmiech i jestes wysoki.
-hm… dobrze wiedziec …-polozyl się na plecach i chwile patrzyl w sufit-lubisz mnie?-zapytal spogladajac na dziewczyne , która bawila się swoimi wlosami
-lubie cie.
-jak bardzo?
-to miala być rozmowa a ja się czuje jak na przesluchaniu. Może jeszcze poswiec mi lapmka prosto w oczy
-no dobra no to możesz mi pozadawac pytania jak chcesz. Może się jakas rozmowa rozwinie
-dobra. Dlaczego tak mi pomagasz?
-bo cie lubie.
-jasne
-no i czulem się troche zle sam w domu a z Toba i można pogadac i się powyglupiac…no i mam kogos kto posprzata
-no ta a nie mogles sobie znalezc dziewczyny ?
-probuje. Znaczy mam kogos na oku
-to dlaczego nie atakujesz?
-bo ona by mi strzelila w pysk jakbym cokolwiek zrobil
-watpie
-no serio.
-no to zobaczymy. Podejdz do niej i ja pocaluj. Na pewno ci nie strzeli. –usmiechnela się
-serio? –Pierre pocalowal ja w usta, dziewczyna już chciala się zamachnac ale wostatniej chwili opuscila reke i się usmiechnela
-no to mnie zrobiles.
-podobalo ci się ?
-hmm…-polozyla się na plecach.



-Loup ty geju !!! nareszcie jestes !! nawet nie wiesz ile przegapiles!!-glosno belkotal Lary gdy wkoncu wpadl na Loupa prowadzacego się ze swoja dziewczyna
-co przegapilem?
-Reb poszla spac z Pierrem do jednego pokoju, pozatym wczesniej zlapala welon!
-i..? dobrze dla niej ciekawe kiedy slub i z kim
-nie sadzisz ze to będzie Pierre ?
-a niech będzie i Pierre jeśli ona będzie szczesliwa..
-ale ona się przed tym broni
-dziwisz się jej ? gdzie Maly ?
-odprowadzila go spac był kompletnie zalany –przylaczyl się do rozmowy Mike
-kurde… po co ona mu jeszcze pomaga ? zglupiala do reszty ..



-wiesz, Maly mi dzisiaj cos powiedzial –zaczela temat , gdy obydwoje lezeli na plecach i gapili się w sufit
-mm?
-ze mnie kocha.
- i co z tym zrobisz?
-wiesz, nie wiem. Tyle mnie z nim laczy jednak wiem, ze on i tak odwali mi jakis numer. Lubie go. Ale chyba nie kocham. Kiedys kochalam.
-wiesz, jak się raz pokocha to czasem można kochac forever
-nie w moim przypadku. Ja mam jeszcze takie cos jak rozsadek
-no nie wiem … jak poszlas go szukac chlopaki się troche wkurzyli
-nie dziwie im się. Wkoncu staraja się mnie chronic. Ja chyba nie jestem zdolna bo zwiazku z nim zaufac jakiemukolwiek facetowi.
-jestes jestes
-nie wiem. –westchnela.
-hm wiesz co? Mam pomysl.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loup
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: chłopak

PostWysłany: Pon 22:07, 23 Cze 2008    Temat postu:

gdyby nie fragment pt '-Loup ty geju !!!' odcinek byłby równie wspaniały jak poprzednie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Pon 22:18, 23 Cze 2008    Temat postu:

-pojedzmy sobie gdzies na wakacje –zaproponowal
-co? Gdzie ty chcesz jechac ale.. jak? Przeciez ja studiuje…
-zapomnialas? Zespol się reaktywowal
-a no tak.. no ale /.. nie Pierre ja znow bez kasy nie ja nie jade
-no proszę cie
-hm..mam pomysl! Wyjedzmy gdzies ale jak tacy wiesz..normalni ludzie…samochodem tani motel.. normalne zarcie zadnych restauracji i takich tam…będzie fajnie !! kiedy po raz ostatni tak miałeś?
-no zanim zaczelismy być slawni …
-no wlasnie kupa czasu co ?
-no..wiesz co masz genialny pomysl. Kiedy ruszamy ?
-hmmjak wrocimy do domu?
-ok. !

*

Nazajutrz para zeszla na dol spakowana i gotowa do wylotu do domu :
-już się zbieracie, co ? –jeczal smutny Loup
-nie martw się niedlugo wracacie do Kanady o ile zadzwonicie do menedzera bo ja tego nie zrobie –usmiechnela się Reb i poklepala kumpla po plecach
-gdzie twój welon panno mloda?-przybyl Lary
-w dupie. –odparla dziewczyna
-no proszę znow w dobrym humorze! Jak się spalo ?-pojawil się i Mike
-swietnie się spalo. –odpowiedzial Pierre
-nie dziwie ci się –zasmial się Mike
-masz cos na mysli?-warknela Rebell
-skadze…
-już jedziecie? –przyszedl Martin z Magda
-tak . wielkie dzieki za zaproszenie i wogole za wszystko było milo i niedlugo mam nadzieje. Ze się widzimy –podziekowala Rebell




Para wrocila do domu, zastajac piekne lato w kraju : wszystkie rosliny były w pelni zycia i pogoda dopisywala dalszym wojazom:
-chyba powinienem zadzwonic do chlopakow i im powiedziec ze wyjezdzam-rzucil Pierre pakujac się
-nieeeee ani slowa nikomu –usmiechnela się Rebell
-to co zrobimy z psami ? przeciez Dave się nimi zajmowal teraz
-twój brat może?
-swietny pomysl! A tak wogole.. gdzie pojedziemy ?
-masz mape?
-mam.
-dawaj. –Pierre wyciagnal z komody mape samochodowa. Dziewczyna rozlozyla ja na ziemi i rzucila monete nie patrzac w dol.
-yellowknife-Pierre glosno wypowiedzial nazwe miasteczka które wypadlo. –nawet ladnie tam może być.zobacz nad jeziorem. –wskazal palcem
-no to wlajaz nad jeziorko ! –dziewczyna chwycila torbe.



-trzymasz mape do gory nogami –Pierre zwrocil uwage dziewczynie gdy byli już w drodze
-twój brat chyba się zdziwil jak zostawiles mu psy i powiedziales ze wyjezdzasz
-dodalem jesczze ze sam nie wiem gdzie
-a zapytal z kim?
-zapytal
-co powiedziales?
-nie chcialabys wiedziec.
-czemu ?
-dowiesz się wkrotce.
-ok. skrec w prawo. –pokierowala chlopaka.
Po 5 godzinach jazdy dotarli do Yellowknife. Był gwiezdzisty cieply wieczor. Miasteczko spalo. Nic się nie dzialo. Cisza. Pokrazyli troche i znalezli motel na uboczu.
-czekaj czekaj nie ustalilismy budzetu-zauwazyla Rebell
-hm tysiac?
-zartujesz? 700dolcow. Na 2 tygodnie.
-ok. stoi. –przybili piatke i wyruszyli do motelu. Pierre otworzyl dziewczynie wielkie stare drewniane drzwi :
-troche wyglada jak w jakims horrorze co ?-szepnela
-taaa-zamknal drzwi i ujrzeli recepcje: nieduzy pokoik z biurkiem na srodku . za biurkiem siedzial starszy pan z dluga siwa broda i ogladal telewizje :
-dobry wieczor-przywitali się
-ile za noc? –podeszla do biurka Rebell
-zalezy jaki pokoj, dla malzonkow, dla kochanki i zonatego faceta czy dla ludzi którzy maja malo kasy
-dla malzonkow-powiedzial Pierre
-dla ludzi którzy maja malo kasy-rzucila rownoczesnie z Pierrem
-proszę się zdecydowac
-Pierre dla ludzi co maja malo kasy
-a skad wiesz ze malzenski nie jest tanszy ?
-chces z mieć ze mna jedno lozko prawda ?
-wcale nie mogę spac na podlodze.
-taa? –powatpiewala –dobra. Prosimy dla malzonkow.
-30dolarow za noc. –mezczyzna skasowal pare i pokierowal do pokoju wreczajac klucz. Dziewczyna otworzyla drzwi. W pokoju stalo jedno lozko dwuosobowe pod sciana a przy oknie stala mala szafeczka z lampka. Wokół obdrapane sciany . glowna role w pokoju nie odgrywalo lozko, lecz zlew który był zaraz przy drzwiach. Z kranu kapala woda, która stukajac wydawala denerwujacy w nocy dźwięk:
-jak przytulnie i romantycznie –zasmial się Pierre rzucajac na srodek torby
-cudnie jest. –zamknela drzwi –to coi, spisz na podlodze tak ?
-tak jest. –pokiwal glowa Pierre a Rebell zrzucila mu pogardliwie z lozka koc i poduszke
-proszę cie bardzo –usmiechnela się wrednie, przebrala w pizame i polozyla pod koc. Pierre się rozebral, ulozyl sobie wszystko na podlodze i się polozyl . dziewczyna przewracala się z boku na bok, a chlopak lezal wpatrzony w obdrapany sufit
-co się tak krecisz? –spytal wkoncu
-bo się ulozyc nie mogę
-nie możesz się ulozyc czy cie sumienie gryzie
-mnie? Sumienie? A co to ? a co ? zimno ci ?
-troche. I twardo
-lozko tez jest twarde
-ale jest cieplejsze niż ta podloga. Myslisz, ze sa tu szczury ?
-Pierre chodz tu do mnie ale szybko-Rebell odkryla koc a Pierre szybko wskoczyl do lozka
-czemu kazalas mi się tu polozyc?
-bo nie chce żeby cie szczury pozarly.
-aha. Ogrzejesz mnie?
-co za duzo to nie zdrowo. Wazne ze już tu lezysz.
-to ja ogrzeje ciebie. –mocno ja przytulil. Dziewczyna z poczatku się bronila ale potem ulegla. Zasnela wtulona w chlopaka.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Pon 22:26, 23 Cze 2008    Temat postu:

w kolejnym odcinku :
-co ma szczur do obiadu
-powrot Lachell
-mila niespodzianka
-kolejny slub ?
-klotnie nie z tej ziemi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PunK_BaNaNa
Mam dwie płyty SP


Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 3084
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pon 22:33, 23 Cze 2008    Temat postu:

warunki jak z mojej wycieczki chociaz oni mieli lepiej niz ja

Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07

noo ja czekambo chce wiedziec co ma szczur do biadu
Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Wto 4:26, 24 Cze 2008    Temat postu:

jest 4:25 zaraz wychodze do pracy do ktorej sie spoznie (niech mi tylko kase zajmie ktos to zabije :[):

Dziewczyna obudzila się rano i namierzyla cos lezacego na srodku pokoju. Wstala z ciekawosci i podeszla blizej, nachylila się i ujrzala martwego szczura. Odskoczyla, jednak po chwili chwycila pioro z torebki, wrocila do zwierzaka i tracila go nim. Nie ruszyl się, dlugo go obserwowala :
-co Ty robisz?-uslyszala i szybko odskoczyla przestraszona, dajac widok Pierrowi na szczura-co to ?
-szczur , jeszcze cieply. Mamy obiad-tracila go piorem
-ty chyba zartujesz. Szczur?-chlopak zerwal się z lozka.
-no tak, patrz-Pierre podszedl i kleknal przy Reb
-o boze… a ja miałem spac na podlodze
-no w sumie mogl ci odgryzc co nieco-pokazala na otwarta paszcze potwora
-matko… co z nim zrobimy ?
-wywale przez okno.
-ty ? dotkniesz …to?
-nie to tylko slicznego zwierzaczka-zaczela się smiac, poszla do lazienki po papier, chwycila nim szczura, otworzyla okno i wywalila. Stala w oknie podziwiajac miasteczko –co dzisiaj robimy?
-nie wiem a co chcesz?
-najpierw pojdziemy na jakies sniadanie i to porzadne skoro nasz obiad wyladowal za oknem-spowrotem wrocila do podziwiania widokow. Pierre dlugo jej się przygladal az wkoncu powiedzial
-wiesz co ? jestes taka normalna..
-ja? Chyba ci się cos pomylilo przeciez ja psychol jestem –usiadla na parapecie
-wcale nie…inne laski to by na szczura plakaly wrecz a ty go jeszcze dotykalas i przez okno wywalilas
-e tam normalka
-wcale nie.
-dobra odziewaj się czas na sniadanie. I pojdziemy na spacer .
-ok.-chlopak wstal i przygotowal się do wyjscia, po chwili już stali w kolejce w barze z kawa i paczkami –kawa i paczki nie za drogo jak na nasz plan ?
-ee nie. Nie zjemy obiadu –zasmiala się





Po calodziennym szwedaniu się po miescie, para ruszyla nad jezioro, stali nad brzegiem i podziwiali zachod slonca :
-sprawdze takl z ciekawosci co tam na swiecie –Pierre wyciagnal telefon z kieszeni i go wlaczyl. Po chwili dobijaly się do niego esemesy , przeczytal je zrobil się blady i szybko wykrecil numer –Lachell? Co jest grane? Ale nie placz…-Rebell już wsciekla rzucala kamieniami w wode, chciala nawet się zabrac za lezacy wielki pien, ale stwierdzila ze pokazalaby ze jest mega zla. Wiec sobie go odpuscila. Pierre się rozlaczyl i usiadl na pniu :
-co jest ?
-musimy wracac –powiedzial
-bo co ? bo Lachell? Chyba oszalales!!! Ona mi nie popsuje wczasow a tym bardziej ty z tym swoim nadmiernym zakochaniem w niej ! ocipiales chyba. Ja nigdzie nie jade.
-Rebell wracamy –mowil spokojnie.
-nie-rzucila kamien do wody
-nie chce ci psuc wakacji ale naprawde musze przy niej być
-z tego co wiem to Lachell jest dorosla i skoro cie zostawila to znaczy ze swietnie daje sobie rade sama skoro do tej pory dawala !!
-przestan wracamy do domu. –wstal i ruszyl w strone motelu.
-ta…. –rzucila ostatnim kamieniem z garsci i ruszyla za nim. Szla trzy metry za jego plecami i gdy ten się odwracal do tylu ona się tez odwracala za siebie. Wrocili do motelu,spakowali się nie odzywajac się do siebie ani slowem, Rebell wyszla do samochodu zaniesc torby a Pierre zostal jesczze chwile w pokoju..obserwowal dziewczyne rzucajaca torabmi do bagaznika, widac ze była zawiedziona. Rozlozyl na srodku podlogi mape i rzucil moneta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PunK_BaNaNa
Mam dwie płyty SP


Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 3084
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Wto 11:07, 24 Cze 2008    Temat postu:

nie no ta plastikowa blondynka(mowa o lachelle)sie wszedzie wsadzi

a juz mialam nadzieje ze zjedza szczura
Yellow_Light_Colorz_PDT_14 Yellow_Light_Colorz_PDT_14

Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Yellow_Light_Colorz_PDT_07


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Śro 21:16, 25 Cze 2008    Temat postu:

Wsiedli do samochodu i ruszyli. Rebell schowala telefon do kieszeni skrzyzowala rece na piersiach i zamknela oczy. probowala zasnac. Nie miala ochoty patrzec na tego czlowieka, delikatnie piszac ;] Pierre po cichaczu spogladal na mape i jechal w strone miasteczka Love Town. Gdy dojechali na miejsce, był srodek nocy, Pierre znalazl pierwszy lepszy motel, nie patrzyl już na warunki i obudzil Rebell :
-mala wstawaj jestesmy na miejscu
-już w domu? super bo mam cie dosc-warknela
-nie jestesmy w domu
-to gdzie do jasnej ciasnej !
-w Love Town, kontynuujemy wycieczke
-coo? Mielismy jechac do domu
-nie chcialem ci psuc wakacji.
-no proszę-wyszla z samochodu-pytales po ile pokoj ?
-jesczze nie
-to ja się spytam a ty weź rzeczy –wydala komende i ruszyla do srodka. Motel był malym,bialym drewnianym domkiem. Weszla do srodka i ujrzala mila starsza pania, siedzaca na fotelu-dobry wieczor sa miejsca?
-alez oczywiście slodziutka sama jestes?
-nie z… chlopakiem. Po ile noc ?
-panienka się nie martwi wszystko uzgodnimy.-przyszedl Pierre. Przywital się z kobieta i wszyscy wyruszyli do pokoju.



-chlopaki zenie się. –wpadl do kumpli z zespolu, którzy siedzieli jak zawsze w ulubionym barze Loup
-co ? chyba oszalales –smial się Lary
-nie mowie serio.
-a co w ciazy jest ?
-no..chyba nie alechce się ozenic z nia i to szybko.zeby nic mi nie odwalilo.
-pf jedyne co ci może odwalic to to, ze będziesz chcial wziasc slub z laptopem –smial się Mike
-wiesz co, powiedz to Rebell na pewno się ucieszy –poradzil Lukasz, który dalej wspieral zespol
-taa na pewno ..albo cie wysmienieje albo znowu będzie maniana –smial się Lary
-zaraz przyjdzie Daria i powiemy wam o tym razem i zadzwonimy do Rebell –zakomunikowal Loup
-no to powodzenia zycze-zaciagnal się papierosem Lary. Po 10minutach do baru weszla blondynka z wlosami do ramion, opalona, zgrabna i dosc niska. Miala niebieskie oczy , które wiecznie obserwowaly blyszczac się. To była ona. Podeszla do stolika i przywitala się :
-czesc.
-czesc-odpowiedzial smetnie zespol, po chwili Lary parsknal smiechem i od razu dostal kopa od Mike’a który siedzial kolo niego
-no proszę dzwon do niej-nie mogl wytrzymac Lukasz
-kochanie chlopacy sadza ze jak Reb się dowie o naszym slubie to nie będzie już milo.
-to dzwon do niej ..zreszta gowno obchodzi mnie jej zdanie –wszyscy zamarli zszokowani
-no proszę..-mruknal Lary –no dzwon –poganial kolege
-już dzwonie. –wykrecil numer do dziewczyny.



-halo?-odebrala z wrednym tonem glosu Reb, która akurat przebierala się w pizame.
-czesc kochana tu Loup
-wiem
-co robisz?
-a wlasnie ejestem na wczasach.
-oo a to z kim ?
-a z Pierrem . wyjechalismy na kilka dni. Taki trip po Kanadzie. Co tam slychac?
-a wlasnie dzwonie żeby ci powiedziec, ze się zenie. –w tym momencie do pokoju wszedl Pierre z kwiatkiem w reku.
-wiesz co Loup musze konczyc. Nara. –rozlaczyla się


-co jest ? –pytali chlopacy a Loup patrzyl zdziwiony na telefon
-rozlaczyla się ?-podpytywala Daria
-eeee powiedziala ze nie może teraz rozmawiac i jest wogole na wczasach z Pierrem.
-była zadyszana ?-smial się Lukasz
-nie bardzo..wredna…
-to wporzo-zespol powiedzial chorem.



-co to ? –podeszla do Pierra
-kwiatek. Tak lezal se..to wzialem i pomyslalem o tobie..
-lezal se? Haha dobre..lezal se…skad go zajebales?
-wiesz co ? dzieki. To było już normalnie podchodzace pod romantyczna chwile a Ty musialas to popsuc. Moglas chociaz się spytac skad go zwinalem a nie zajebalem
-oj wyjebane –pocalowala go w policzek
-niereformowalna…
-wiesz ktos tak kiedys o mnie już mowil.. Loup !!!!!!-krzyknela –o kur*a!!! przeciez on do mnie dzwonil zanim przyszedles i powiedzial., ze się zeni !
-no i co z tego? Krzyz mu na droge.
-tak tylko znow wydaje mi się ze będą problemy
-oj czym ty się przejmujesz. Zaczniesz się przejmowac jak ty będziesz wychodzic za maz,.
-wybacz ale niestety nie ma ani kandydata ani takiuego smialka który by chcial się ze mna ozenic.
-jestes tego pewna? –zapytal wciskajac jej przywiedla już troche biala rozyczke




w kolejnym odcinku ktory bedzie sama nie wiem za ile ;p:

-mariaż
-interesujaca decyzja
-nowy bohater.






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loup
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: chłopak

PostWysłany: Śro 21:30, 25 Cze 2008    Temat postu:

DARIA? dobre sobie ;P i ten zwrot do Panienki per... [...]chana, nie ma co, robi sie interesująco również jestem ciekaw, kiedy nastąpi następny odcinek... oby jak najszybciej, bo długo w oczekiwaniu nie wytrzymam ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PunK_BaNaNa
Mam dwie płyty SP


Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 3084
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Śro 21:40, 25 Cze 2008    Temat postu:

dajesz dajesz

Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Yellow_Light_Colorz_PDT_06


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lolexmatolex
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:45, 25 Cze 2008    Temat postu:

mało mi!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Czw 22:58, 26 Cze 2008    Temat postu:

-jestem tego pewna w 110procentach-powiedziala i chwycila kwiatka-wstawie go do wody bo już zdycha-odwrocila się, lecz Pierre chwycil ja za reke
-no poczekaj. Zaczal się drazliwy dla ciebie temat ze uciekasz?
-wcale nie –zaparla się
-to porozmawiaj ze mna o tym
-o czym tu rozmawiac
-o tym o czym zaczalem mowic
-o slubie ?
-mhm..
-Pierre proszę cie. Ja ani nie zamierzam się przez najblizsze kilka lat wiazac ani tym bardziej wychodzic za maz.
-to wporzo jak to mowia chlopaki…-powiedzial i usiadl na lozku.



Kolejnego dnia rozpoczal się tydzien deszczy. Cala Kanada była zalewana niebna woda, nie chcialo się wychodzic z domu w ta szara otchlan a miedzy Reb i Pierrem kontakty się ochlodzily. Już jej było wszystko jedno czy będzie z nim na wczasach czyw domu , miala go powoli dosyc a on zawiedziony jej slowami, ze nie chce się z nikim wiazac zaczal tarcic nadzieje i chec do walki. :
-trzeba jechac dalej. –rzucila dziewczyna seidzac przy oknie, wspierajac swoja glowe na rekach:wygladala jak znudzone dziecko na lekcji
-gdzie ? w taka pogode?
-a co z cukru jestes? –odwrocila się i rzucila spojrzenie Pierrowi, który siedzial na lozku z zaplecionymi na klatce piersiowej rekoma. Wpatrywal się w sciane naprzeciw.
-no nie ale.. nawet nie ma gdzie jechac wszedzie pada.
-robic tez nie ma co. Wiesz co? Jedzmy do domu.
-chcesz jechac do domu?
-mhm..jutro. rano.
-czemu ?
-a czemu nie ? –oparla się o parapet. –nie mamy co robic prawie wogole już ze soba nie gadamy jest nudno pada do dupy z takimi wczasami.
-jak chcesz. –wrocil do podziwiania sciany.
-wiesz co ?-powiedziala po dlugiej chwili milczenia
-co ?
-jak to jest jeśli kochasz kogos boisz się tego a wiesz ze ktos odwzajemnia twoje uczucie
-hm ale w jakims sensie bo dalej nie rozumiem.
-kochales kogos ale bales się mu tego powiedziec?
-pewnie
-i co odwazyles się wkoncu?
-nie bo ta osoba mi pokazala ze nie chce ze mna być
-a kochala cie ?
-wydaje mi się ze tak i czula to samo co ja ogółem i stchorzyla.
-a może czekala na pierwszy krok ?
-tak ?
-możliwe.
-kocham Cie. –na te slowa dziewczyna az zakrztusila się wlasna slina.



-niebieskie czy czerwone?-Loup siedzial w bardze z kumplami i pokazywal im dwa rodzaje zaproszen
-Ty naprawde oszalales-popukal się w czolo Martin
-wcale nie –wypieral się Loup
-jak nie jak tak.moze się wstrzymaj az wrocimy do Kanady ?
-e tam w kanadzie już po prostu się odwali slub a tu się wszystko kupi
-wiesz tam by było taniej –rzucil lary
-ja nie zaluje kasy na moja Darie
-fakt. Ciekawe co u Reb nie? Dlugo się nie odzywala
-bo się wczasuje-odparl Loup
-no ale moglaby się odezwac do kumpli no nie ?
-ona nie ma czasu pewnie ciagle ma zadyszke –zasmial się Mike




-moglbys powtórzyć? Wogole.. to do mnie ?
-mhm.. kocham Cie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig ;p

PostWysłany: Czw 23:05, 26 Cze 2008    Temat postu:

poprawki : 'tego'='to' xD

'bardze'='barze'

'tarce'='trace' xDDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lolexmatolex
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:42, 27 Cze 2008    Temat postu:

jeszcze!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Simple Plan Strona Główna -> Twórczość własna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin