Opowiadanie Fallówki

Groszek x]

Ej nie róbcie offtopa;/
To jest opowiadanie, a nie.
Jak masz wklejać to wklejaj..;|

Muerta

No i najs.

FallóWka

Część IV

- Bo to będzie najwspanialsze wesele we wszechświecie!-goście zaczęli się śmiać. Pierre narobił nam strach i to niezłego. Po kilku minutach rozpoczęła się uroczystość. Jakie to było nudne! W końcu padło pytanie :
-Czy Ty Nicole Johanson(bo tak brzmiało jej prawdziwe imię) bierzesz tego oto Pierr’a Bouvier za męża i przyrzekasz mu miłość i wierność do póki śmierć was nie rozłączy?
-cisza.. Nik była strasznie zdenerwowana i dziwnie przestraszona. W końcu wydusiła z siebie:
-Tak, biorę.
-A czy Ty Pierre Bouvier bierzesz za żonę tę oto Nicole Johanson i i przyrzekasz jej miłość i wierność do póki śmierć was nie rozłączy?-zapytał ksiądz. Nieskrępowany jak zwykle Pierre uśmiechnął się do Nikki i powiedział:
-Tak, biorę.
-Ogłaszam was… - i tu przerwała Courtney.
-Dobra,nara!Weź już skończ! Niech się całują i będzie Git!-ksiądz lekko się zmieszał, ale zrobił to co chciała Courtney.
-Pan młody, może pocałować Pannę Młodą.
CMOK!
Wybiegli weseli z kościoła.Wtem podjechała biała limuzyna. Wsiedli i pojechali do hotelu, gdzie odbywało się przyjęcie.Cała reszta za nimi. Ja z Davidem zostaliśmy sami w kościele. Zadałam mu jedno pytanie:
-Czy też chcesz taki ślub?
-Ale jak „taki ślub”?
-No, taki … nie wiem jak to nazwać. Taki uroczysty, tyle gości…
-Rozumiem, że nie podobało Ci się.
-Nie, było fajnie, ale wolałabym inny.
-Taki kameralny?
-Tak, coś w tym stylu.
-Też o tym myślałem. Ślub na końcu świata, w małej kapliczce.
-Wiesz, że Cię kocham.-powiedziałam do niego i zetkneliśmy się czołami.
-A spróbowałabyś nie ;P.-powiedział, wyszczerzając te swoje białe kły i zaczął mnie łaskotać. Trochę się poturlaliśmy, aż wszedł ksiądz i perfidnie nas wygonił z kościoła.
***
Dojechaliśmy do hotelu dopiero godzinę po rozpoczęciu przyjęcia. Załapaliśmy się akurat na oczepiny. Niezła kulana była. Pierre musiał rozpoznać, spośród 5 innych kobiet(po butach), która z nich to Nikki, a były: 1 – Courtney, 2- Amy,3-ja,4-Nikki i 5- mama Pierr’a. Chłopak albo jest jasnowidzem, albo miał farta, bo od razu poznał Nik. Potem to ona musiała rozpoznać Pierra, macając 5-ciu mężczyzn po torsie. Pierwszy siedział Seb, potem Pierre, David, Chuck i Patric(ich menager). Nikki miała wątpliwości pomiędzy Sebem a Pierem, jednak w ostatniej chwili zmieniła zdanie i wybrałam Piernika. Potem były jakieś inne konkurecnje, tj. wyścigi z jajkiem, łapanie welonu i inne. Następnie był czas na odpoczynek, taniec lub jedzenie. Gdy wszyscy zaproszeni siedzieli przy stole, chciałam złożyć Młodej Parze życzenia, jednak mi się to nie udało.Ciągle ktoś wpychał się przede mnie. Zdenerwowana poszłam po chłopaków i postanowiliśmy zagrać dla nich piosenkę, lub 2 i złożyć w międzyczasie życzenia.Śpiewanie spadło na mnie i Davida(bo Courtney zacieła się w kiblu i nie mogła wyjść) Wbiliśmy się szybko na scenę. Chłopaki kazali mi pierwszej mówić, więc złapałam za mikrofon i liczyłam, że nagle mnie olśni i będę wiedziała co mam powiedzieć.
-Dobry wieczór, wszystkim. Chcielibyśmy dzisiaj, w tym wyjątkowym dniu, złożyć młodej parze najwspanialsze życzenia, ale po co mamy powtarzać te same słowa tysiac razy, zamiast pustych słów chcemy dać wam więcej, więc przyjmijcie od nas te skromne podarunki i te piosenki.- skończyłam przemówienie.Usłyszałam wielkie brawa.Gdy tylko ucichły, zaczęliśmy grać.Jako pierwszą „Everytime”. W połowie piosenki spojrzałam na Nikki.Była dość daleko, ale udało mi się zauważyć łzy, spływające po jej bladych policzkach. Była świetną przyjaciółką i wrażliwą dziewczyną.Nie raz płakałyśmy przy jakiś romansidłach. Mimo, że łzy spływały jej jak małe perełki, uśmiechnięta patrzała na scenę,Nie wytrzymałam, poczułam jak 2 wielkie łzy spływają mi po polikach. Szybko je otarłam i śpiewałam dalej.Gdy skończyła się piosenka, David doszedł do głosu. Złożył życzenia po swojemu i zapowiedział „Grow Up”. Łzy zniknęły ze wszystkich policzków. Pojawiły się same uśmiechy, a Pierre poprosił Nik do tańca.PO nich coraz więcej osób włączało się do tańca. Parkiet się zapełnił.Gdy skończyliśmy grać, wszyscy złożyli życzenia.Ja poszłam pomóc Courtney wyjść z toalety i ona też zdążyła powiedzieć to co chciała. Potem były już tylko tańce.Świetna zabawa. Gdy przyjęcie dobiegło końca i zostaliśmy tylko ja, Nikki, David i Pierre, gdy już mieliśmy wychodzić, Nikki zatrzymała nas.
-Hillary, możemy porozmawiać>
-Jasne, a o czym?
-No, bo tak się składa, że jestem w ciąży i czy…
-Co?! I dopiero teraz o tym mi mówisz?!-zdziwiłam się strasznie i przyłożyłam głowę do jej brzucha i zaczęłam do niego gadać.
-Hil, uspokój się!
-A, no tak.Sorki.Mów dalej.
-Czy Ty i David będziecie chrzestnymi?
-No jasne! A tak przy okazji moje gratulacje. – powiedziała, uścisnęłyśmy się i poszłam z Davidem do pokoju, który nam wynajęli.

Ciąg dalszy nastąpi…

Groszek x]

Zabiję Cię..![który raz w życiu już Ci to mówię? xD]
Mało się nie poryczałam!x]
Głupia...przecież ja nie mogę płakać...
Ale dobra już koniec opanowałam się...
Fajnie, dawaj dalej x]]
;*****

K-pax_17

Buhahahahahaa....Siedze w kiblu haha

xD

FunnyFan

Moja była nauczycielka plastyki kiedyś na koloni się zacięła w kiblu xD
Jej córka do byłego dyrektora:
-Tato! Mama się w kiblu zacięła!! xD
Ale miałyśmy ubaw xD
Ja chce next opowiadanka Yellow_Light_Colorz_PDT_06

FallóWka

Next będzie i to już wkrótce ;D
Myślę, że jeszcze was zadziwię ;P

NastySpirit

Hah czekam z niecierpliwością

FallóWka

Przepraszam, że zrobię off topa, ale potrzebne jest mi ładne (zagraniczne) imię dla chłopaka. Piszcie wasze propozycje, błagam ^^.

Groszek x]

Pierre buhhaha xD

FallóWka

No wiem, że to imię jest cudowne, ale właśnie chce inne niż chłopaków z SP i Blinka.

Groszek x]

to walnij z sum xD

FallóWka

A coś bardziej innego??? ;P

CZARNA

Detlef xD
Francuskie. Mój kolega tak ma ;D

FallóWka

Detlef..... fajne, takie inne ;D
Ale proszę o wytężenie waszych mózgów i wymyślenie jakiś innych xP