Forum Simple Plan Strona Główna

Nasze opowiadania o SP II
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Simple Plan Strona Główna -> Twórczość własna
Autor Wiadomość
Litha
Administrator


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 22:47, 22 Lis 2005    Temat postu:

No, nie byłabym tego taka pewna Yellow_Light_Colorz_PDT_09

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ponczek
Fan/ka jednej piosenki SP


Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 5603
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekarnika =='

PostWysłany: Wto 23:00, 22 Lis 2005    Temat postu:

A idź się scho... IDŹ DO DAVIDA ! Yellow_Light_Colorz_PDT_09

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdara
Administrator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 7166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Targ
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Wto 23:26, 22 Lis 2005    Temat postu:

Właśnie przeczytałam opo Lithy cudowne bardzo mi sie podoba

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamatha
Mam singiel SP


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: psss żebyś mnie zgwałcił pss

PostWysłany: Wto 23:31, 22 Lis 2005    Temat postu:

no jasne żebym chciala tam wyldaowac slsyzalam, ze ladnie tam xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rox.
Mam dwie płyty SP


Dołączył: 17 Sie 2005
Posty: 3783
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Śro 10:01, 23 Lis 2005    Temat postu:

Jestem OCZAROWANA Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Super!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Litha
Administrator


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 16:39, 23 Lis 2005    Temat postu:

Cytat:
A idź się scho... IDŹ DO DAVIDA !

A pójdę ! Wiesz.. pójdę ! Yellow_Light_Colorz_PDT_41

Cytat:
Właśnie przeczytałam opo Lithy cudowne bardzo mi sie podoba

<cała czerwona> Dziękuję ^.^

Cytat:
no jasne żebym chciala tam wyldaowac slsyzalam, ze ladnie tam xD

Taa, a te pokoje bez klamek i okien. Przytulne, nie ma co Yellow_Light_Colorz_PDT_09

Cytat:
Jestem OCZAROWANA Super!!!!

<znowu się buraczy> Także dziękuję :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamatha
Mam singiel SP


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: psss żebyś mnie zgwałcił pss

PostWysłany: Śro 19:57, 23 Lis 2005    Temat postu:

przyczepię sobuie plakaty i bedzie tam uroczo xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Litha
Administrator


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 20:16, 23 Lis 2005    Temat postu:

Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04
Będę Cię odwiedzać, bo to pod Kielcami Yellow_Light_Colorz_PDT_05


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tamatha
Mam singiel SP


Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: psss żebyś mnie zgwałcił pss

PostWysłany: Śro 20:34, 23 Lis 2005    Temat postu:

dobra a tam jakies bilety msuze kupic zeby sie zapsiac no wiesz w końcu jestem downem i nie wiem xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Litha
Administrator


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 21:31, 23 Lis 2005    Temat postu:

Dla downów są zniżki Yellow_Light_Colorz_PDT_04

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ponczek
Fan/ka jednej piosenki SP


Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 5603
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekarnika =='

PostWysłany: Czw 22:55, 24 Lis 2005    Temat postu:

Ehem... Ja Wam mówię, bo jestem najlepiej poinformowana... Dałny nie płacą...Płaci rodzina dałnów Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_09 Yellow_Light_Colorz_PDT_09 Yellow_Light_Colorz_PDT_09

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Litha
Administrator


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 22:56, 24 Lis 2005    Temat postu:

A skąd to niby wiesz ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ponczek
Fan/ka jednej piosenki SP


Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 5603
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekarnika =='

PostWysłany: Czw 23:56, 24 Lis 2005    Temat postu:

Ah te znajomości Yellow_Light_Colorz_PDT_09

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Litha
Administrator


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pią 15:31, 25 Lis 2005    Temat postu:

Dobra, może ktoś da jeszcze swoje opo, co ?:> Bo ja też bym sobie poczytała Yellow_Light_Colorz_PDT_02

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabelle
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: masz taką dziwną minę?

PostWysłany: Nie 14:47, 03 Cze 2007    Temat postu:

Widzę, że ten temat zarósł pajęczynami, mimo wszystko jednak pytam czy moge tu coś wrzucić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Litha
Administrator


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 17:09, 03 Cze 2007    Temat postu:

Oczywiście Yellow_Light_Colorz_PDT_07

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ponczek
Fan/ka jednej piosenki SP


Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 5603
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekarnika =='

PostWysłany: Nie 22:23, 03 Cze 2007    Temat postu:

Dajesz, dajesz, nie przestajesz xD

A może Marta coś wrzuci?? obiecała kiedyś! Yellow_Light_Colorz_PDT_05


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Litha
Administrator


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 22:33, 03 Cze 2007    Temat postu:

No właśnie ! Niech Marta coś wrzuci Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabelle
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: masz taką dziwną minę?

PostWysłany: Pon 9:29, 04 Cze 2007    Temat postu:

Przyjełam, że David pali, mieszka z Alison gdzieś w centrum Montrealu i jego matka ma na nazwisko Desrosiers tak jak on :)
***
-Czy zastanawiałeś się kiedyś jak chciałbyś nazwać dziecko? -Zapytała Alison, wchodząc do pokoju. David powoli oderwał wzrok od swojego basu, który czyścił z wielką czułością.
-Nie. Po co miałbym…- Urwał i spojrzał badawczo na swoją dziewczynę.
-Alison czy ty jesteś w ciąży?- Zapytał z rosnącym na twarzy przerażeniem. Nie chciał mieć z nią dziecka. A już na pewno nie teraz, kiedy nie był nawet pewny czy nadal ją kocha i czy kiedykolwiek kochał.
-Ja nie.- Odpowiedziała lodowatym tonem.- Ale ta mała tak.- Odsunęła się i w drzwiach zobaczył młodziutką dziewczynę. W jej oczach było widać jak bardzo jest przestraszona. Chyba nie spodziewała się spotkać tu Alison. No cóż ostatnio była tu jego mama.
-I twierdzi, że to na pewno twoje dziecko.- Dodała dobitnie.
Przypomniał sobie ten dzień, kiedy spotkał ją pierwszy raz. Mimo woli na jego twarzy wykwitł uśmiech.
***
„Czy Pat kiedykolwiek mógłby sam wrócić do domu z lotniska?” Zastanowił się mimowolnie Desrosiers, niecierpliwie chodząc po przestronnym terminalu. Lot z Los Angeles opóźniał się już całą godzinę. Jego rozmyślania przerwał skrzekliwy głos, który poinformował, że właśnie przyleciał samolot z Warszawy. Patrzył na wysypujący się z terminalu szary tłum. W oczy rzuciła mu się młoda dziewczyna, która miała na sobie tylko cienką bluzkę, podczas gdy na dworze panowała lipcowa burza. Zastanawiał się czy zacznie grzebać w bagażu na lotnisku, czy może tak dotrze do hotelu, domu czy gdzie tam jechała. Jednak nie zrobiła nic z tych rzeczy. Usiadła na jednym z plastikowych krzesełek i wyciągnęła telefon komórkowy, po chwili schowała go, ponieważ ujrzała kogoś w drzwiach. Przyszedł po nią wysoki chłopak, rzuciła mu się na szyję i dwójka szybko opuściła lotnisko, wsiadając do najbliższej taksówki. David był taki zajęty obserwowaniem pary, że nie zauważył, kiedy stanął obok niego Pat, na którego czekał od dobrej godziny.
-Dzięki za huczne powitanie stary.- Powiedział mu tuż nad uchem.
-Co?- Zapytał zdziwiony.- A to ty. Czekam tu na ciebie od godziny.
-Chyba się nie nudziłeś?- Zapytał z ironią.- Patrzyłeś się na nią cały czas?- Pat stał obok Davida od jakiś 5 minut i przyglądał się jak kumpel lustruje wzrokiem niską dziewczynę.
-Chyba raczej tak.- Uciął i poszedł w stronę drzwi.- Ale niezły miała tyłek.- Skomentował już w samochodzie.
-Myślałem, że nigdy tego nie przyznasz.- Stwierdził Pat i oboje zamilkli.
***
-David!- Siedział w ogródku i zastanawiał się nad melodią do słów, które niedawno ułożył. Nie była to piosenka najwyższych lotów, ale Pierre z pewnością ją dopracuje, kiedy tylko się zobaczą.
-Tak mamo?- Zapytał niemrawo. Był zmęczony po wczorajszej imprezie z okazji powrotu Pata. No cóż każdy pretekst jest dobry.
-Możesz jechać do sklepu po chleb? Wczoraj zapomniałam, a jestem w trakcie przygotowywania ciasta dla Julie.- No tak, mógł się tego domyśleć. Wszyscy czegoś ciągle od niego chcą.
-Nie biorę samochodu.- Wszedł do kuchni i napił się soku.
-Kiedy ty się oduczysz pić z butelki?- Fuknęła na niego pani Desrosiers.- Idziesz na nogach?- Zapytała niepewnie. Według niej syn powinien wszędzie jeździć samochodem, na ulicy mógł go przecież dopaść tłum fanek.
-Tak.- Rzucił i wyszedł, zabierając po drodze ze stołu portfel. Właściwie to tutaj na przedmieściach Montrealu nie było tak źle. Wszyscy, którzy chcieli autografy już je dostali, a to, że na niego patrzą nie przeszkadzało mu zupełnie. Dotarł do sklepu w stanie nienaruszonym.
-Coś jeszcze?- Zapytała z uśmiechem sprzedawczyni.
-Tak.- Zastanowił się.- Paczkę papierosów. – Wyszedł ze sklepu i zaczął odwijać folię, wyciągnął jednego papierosa i już miał zapalać, kiedy poczuł, że ktoś na niego wpada. Z czymś zimnym, co również wylądowało na nim.
-Przepraszam, nie zauważyłam cię.- Dziewczyna zaczęła wycierać truskawkowego loda z jego ręki. Odwrócił się do niej i okazało się, że to nic nie da. Koszulka miała z boku wielką różową plamę.
-Ja naprawdę nie chciałam.- Tłumaczyła się łamanym angielskim, wtrącając pojedyncze francuskie słowa.
-Nic się nie stało.- Uspokoił ją i mimo woli zaczął się śmiać, kiedy patrzył na jej zakłopotaną minę.- Jak tak bardzo żałujesz to…- Urwał i podał jej do potrzymania chleb.- Wypierz ją.- Ściągnął z siebie czarny t-shirt i wymienił na chleb. Przy tym delikatnie musnął jej dłoń. Czy ona też poczuła ten dreszcz? Chyba nie, bo zaczęła się głośno śmiać. David po bliższych oględzinach stwierdził, że to jego „znajoma” z lotniska. Tak to na pewno ona. Te same długie ciemne włosy, ta sama wyprostowana sylwetka i słodka buźka.
-Chyba nie wiesz, co mówisz. Oddałeś ją w nieodpowiednie ręce. Nie potrafię prać.- Skończyła i dodała.- Ale mogę dać ci na pralnię. Chcesz?- Uśmiechnęła się szeroko.
-Nie dzięki.- Ubrał ubrudzoną koszulkę i zapalił papierosa. Dziewczyna cały czas mu się przyglądała. „Czyżby już się domyśliła, kim jestem?” Przemknęło mu przez głowę. – Cześć.- Rzucił jeszcze i oddalił się.
-Do zobaczenia.- Pomachała mu.
***
-David wrócił.- Krzyknęła Julie przez cały dom. Jej mama odprowadzała do drzwi młodą studentkę, a brat wjechał na podjazd. Miał wrócić godzinę temu. Nie odbierał telefonu. Pani Desrosiers jak każda matka spanikowała. Jej syn tak rzadko bywał w domu. Teraz przyjechał na parę dni. Zanim znów się wyniesie do Alison. Zaparkował na podjeździe i obserwował dziewczynę, która wychodziła z jego domu.
-Czemu nie odbierałeś telefonu?- Zapytała z wyrzutem pani Desrosiers, kiedy David pojawił się przy drzwiach.
-Mamo jestem dorosły, chyba mogę wrócić trochę później.- Stwierdził.
-No tak, ale wiesz, że się o ciebie martwię. Jesteś taki lekkomyślny.- Dodała cicho i zamknęła drzwi.
-Kto to był?- Zapytał.
-Kto? Ta dziewczyna?- David pokiwał twierdząco głową i napił się soku.- Ile razy ci powtarzam, żebyś nie pił z butelki? Pamiętasz tego studenta, którego Morrisonowie wzięli? A no ty nic jak zwykle nie wiesz. Przyjęli studenta z Polski. Mieszka u nich i uczy się w Montrealu. No i dali mu pozwolenie, żeby na wakacje przyleciała do niego siostra. A czemu pytasz?- Dokończyła.
-Widziałem ją już kilka razy i zastanawiałem się skąd się wzięła.- Stwierdził i oddalił się w bliżej nie zidentyfikowanym kierunku.
***
-A gdzie Alison?- Zapytał Pierre, kiedy David w końcu dotarł do klubu.
-Nie wiem.- Wzruszył ramionami i zabrał się za to, co umie najlepiej, czyli picie i dobrą zabawę.
-Patrz, kto tam stoi.- Pat wskazał broda w stronę baru.- Ta twoja laska od loda.- Dodał.
-Kto tu robi lody?- Zapytał Seb, który usłyszał tylko ostatnie słowa.
-Tamta.- Patrick wskazał ponownie na stojącą pod barem brunetkę.
-Idę się zapytać ile bierze. A może zrobi mi za darmo? W końcu trzeba korzystać z przywilejów bycie członkiem sławnego zespołu.- Zaczął się głupkowato śmiać i już miał wstawać, kiedy David złapał go za rękę.
-Ona nie robi lodów byle, komu.- Zażartował. Zaraz jednak opowiedział mu „ich” historię.
-Szkoda, bo chętnie bym się oddał w takie ręce.- Seb zaczął się jej uważnie przyglądać, w niektórych miejscach zatrzymując wzrok na dłużej.
-Idę do niej.- Zdecydował David. A Seb i Patrick rzucili w swoją stronę porozumiewawcze spojrzenie.
-Cześć.- Przywitała go uśmiechem.
-Cześć.- Podał jej dłoń. Znów poczuł znajomy dreszcz. Tym razem ona też musiała to poczuć, widział to po błysku, który pojawił się w jej oczach.- Mogę kupić ci drinka?- Zapytał.
-A, co możesz zaproponować?- Przybliżyła się i poczuł ciepło bijące od jej ciała. Pachniała inaczej niż Alison. Jego dziewczyna zawsze pachniała drogimi perfumami. Ona pachniała truskawkami i ginem. Przysunął się do niej i wyraźnie widział swoje odbicie w jej czarnych oczach.
-Mogę dać ci wszystko, czego zapragniesz.- Szepnął i zamówił dla niej kolejny gin z tonikiem. Upiła łyk i powoli oblizała usta.
-Nie rób tak.- Powiedział ostrzegawczo, obserwując jej niewinną twarzyczkę.
-Jak?- Zapytała prowokująco i powtórzyła gest.- Tak?
-To niebezpieczne.- Zachłannie wpatrywał się w czerwone usta. Uśmiechnęła się prowokująco. A więc on też czuł to napięcie, które wytwarzało się, wokół gdy byli blisko.
-Masz rację. Tutaj to niebezpieczne.- Podniosła głowę do góry i musnęła ustami jego brodę.- Twoi znajomi nas obserwują.- Dodała szeptem. Czuł jej gorący oddech na szyi. Jeszcze żadna kobieta na niego tak nie działała. Ona muśnięciem ręki wywoływała w nim burzę. Mógł spłonąć, taki ogień wywoływał w nim tylko jej wygląd.
-Jeśli natychmiast nie przestaniesz to ja nie wytrzymam.- Ostrzegł ją kolejny raz.
-A może chcę zobaczyć, na co się stać?- Wyglądała jakby doskonale się bawiła, ją jednak też spalało od środka pożądanie. Po 20 minutach znaleźli się przed drzwiami jego domu.
-A twoja mama?- Zapytała zdyszana, kiedy David próbował opanować drżenie rąk i otworzyć drzwi.
-Pojechała do Julie. Mojej siostry.- Wyjaśnił i oboje szybko weszli po schodach prowadzących na górę, do jego sypialni. Popchnęła go na łóżko a sama zrzuciła z nóg buty i zaczęła powoli ściągać sukienkę. Wdrapała się na wysokie łóżko i guzik po guziku rozpięła mu koszulę. Wodziła dłońmi po jego gorącej skórze. Widziała jak przechodzą go dreszcze, czuła pod palcami gęsią skórkę. David usiadł i pocałował ją. Tak czule, że miała wrażenie, że to najpiękniejszy moment w jej życiu. Pośpieszne ściągnął z niej resztę ubrania i oboje dali upust swojej namiętności. Kiedy rano się obudził ze zdziwieniem stwierdził, że jej nie ma. A przecież nie wiedział nawet jak się nazywała. A przecież tak bardzo chciał… No właśnie, co? Spełnić jej marzenia? Po jednej nocy czuł, że są stworzeni właśnie dla siebie?
-O wstałeś wreszcie.- Mama położyła mu na stole gorącą kawę.- Twoja przyjaciółka prosiła żeby cię nie budzić, bo podobno przytransportowała cię do domu dziesięć minut przed moim powrotem. Dziecko, kiedy ty zrozumiesz, że upijanie się do nieprzytomności to nie jest najlepszy sposób na zabawę?- Pani Desrosiers była przyzwyczajona do takiego stanu rzeczy, nie mogła jednak odpuścić sobie umoralniającego kazania. Taka w końcu rola matki.
-Jak wyglądała?- Zapytał.
-Ciemne długie włosy, z resztą wiesz to siostra tego studenta.- Podlała kwiat stojący na parapecie i siadła naprzeciwko syna.- Byłeś aż tak pijany, że nie pamiętasz, kto cię przywiózł?- W jej oczach było widać naganę.
-I powiedziała ci, że przywiozła mnie rano?- Pokiwała twierdząco głową.- A więc to był sen.- Dodał z żalem.
***
-I jak było?- Pierre nie tracił słów na wstępy.
-Co?- Zapytał David.
-No z tą panienką. 2 dni temu wyszliście razem z kanjpy. Była aż tak zła, że wolisz tego nie pamiętać?- Zaczął się śmiać.
-A, więc okłamała moją matkę, żeby…- Nie dokończył tylko od razu wsiadł z powrotem do samochodu i odjechał w sobie tylko znanym kierunku, zostawiając zszokowanego Pierra samego. Nie zdążył.
***
Nie zdążył wtedy, teraz ona sama do niego przyszła. Ostatnio coraz rzadziej, ale nadal często wracał myślami do tamtych krótkich chwil. Nie mógł o niej zapomnieć.
-Nienawidzę cię!- Krzyknęła Alison, widząc na jego twarzy zadowolenie, pomieszane z zaskoczeniem. Kiedy myślał, że to ona jest w ciąży nie zdobył się nawet na uśmiech…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Role Model Girl ;)
Zbieram pieniądze na plakietkę SP


Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piątek

PostWysłany: Nie 11:31, 08 Lip 2007    Temat postu:

cholernie dobre opowiadanie
dawno takiego nie czytałam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Simple Plan Strona Główna -> Twórczość własna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin