Boy In The Next Door.

karoo

part łan xD

-to tutaj!- oznajmiła Margaret- na ok. 40 letnia kobieta o jasnych lekko falowanych włosach.- jak ci się podoba córeczko?- zwróciła się do niewysokiej blondynki.
-mamo... ten dom jest ogromny! Ty mówiłaś że to mały domek- powiedziała ashley.
-nie marudź! Lepiej chodź go obejrzeć- Marg wyszła z zapakowanego busa i ruszyła w stronę nowego domu. Dziewczyna podążyła za nią.
Weszła do środka. Był częściowo umeblowany.
Minęło kilka godzin jak wraz z mamą pownosiły i rozpakowały swój dobytek.
Ashley zarezerwowała pokój na górze jako swoją sypialnie. W szafkach porozkładała ciuchy, na półki poukładała swoje szpargały, przy łuzku na ścianie poprzyklejała zdjecia z przyjaciółmi.
-tęsknie za wami.-powiedziała patrząc na fotografie.
Na dworze zaczęło robić się ciemno więc podeszła do okna by je zasłonić.
W oknie naprzeciwko zobaczyła chłopaka. Brunet musiał obserwować ją os jakiegoś czasu, bo dopiero w momencie, w którym z hukiem zamknęła okno, sąsiad ocknął się.
„dupek”- pomyślała i zasłoniła okno.
Rzuciła się na łóżko. Zasnęła.
Obudziło ją pukanie do drzwi. Otworzyła oczy i zobaczyła matkę.
-na dole masz gościa.- oświadczyła kobieta.
Schodząc po schodach ashley zobaczyła „tego dupka z sąsiedztwa”.
„co on chce?!”
-to ja was zostawiam- oznajmiła margaret i ruszyła w stronę kuchni.
-hej, jestem pierre- chłopak wyciągnął do niej rękę.
-ashley- uścisnęła jego dłoń.- co chcesz?
-ashley!- skarciła ją mama.
-to ja przyjdę innym razem.
Czarny wychodząc rzucił:
-chciałem się tylko zapoznać jeśli mamy być sąsiadami.-wyszedł.
Matka popatrzyła na córkę i pokręciła głową.
-zrobił ci coś?- zadała pytanie retoryczne. Po czym wyszła do kuchni.
Dziewczyna założyła buty i wyszła z domu.
-Pierre! Pierre zaczekaj!- krzyknęła. Czarny momentalnie się odwrócił. Podbiegła do niego.
-sorry ze tak się zachowałam.- zaczęła się tłumaczyć.
-dobra, spoko.- powiedział śmiejąc się.-przejdziemy się?- zaproponował.

Krążyli po okolicy już ponad godzinę.
-o widzisz?- Pierre wskazał na ceglany budynek.- tam będziesz chodziła do szkoły. Chyba.
-a ty?
-co ja- zaśmiał się.
-no gdzie ty będziesz chodził do szkoły? Też tam?
-a co? Nie chcesz żebym tam chodził?
-chce! Przecież tylko ciebie tu znam...
-zobaczymy.

W końcu dotarli do parku. Usiedli na jednej z ławek.
-opowiedz coś o sobie- powiedziała ashley.
-nie ma co opowiadać... 18 lat, mieszkam tu prawie od urodzenia... poza tym jestem pierre. Teraz ty.
-ja do tej pory mieszkałam w Toronto, przeprowadziłam się tu z mamą ze względu na ojca, który... pije. Mama kupiła ten dom zanim mi powiedziała o nim.
-w takim razie muszę jej podziękować.-powiedział czarny tonem „to ważna informacja i trzeba ją zapamiętać”.
-czemu?
-no ze wybrała ten obok mojego.
-ale do czego ty zmierzasz?!
-no za to że mi nową koleżankę przywiozła.- wytłumaczył patrząc jej głęboko w oczy. Ashley dopiero teraz zauważyła jego jego piękne brązowe oczy. Dopiero po dłuższej chwili zorientowała się, że najzwyklej w świecie perfidnie się na niego gapi. Żeby przerwać ten niezręczny dla niej trans powiedziała:
-koleżankę?- wstała z ławki- a kto powiedział ze ja w ogóle jestem twoja koleżanka? Skad wiesz ze CHCEM nią być, co?
-drażnisz się ze mną?- zapytał.
-nie, mówię serio.
-to nie...-chłopak też wstał i ruszył w stronę bramy. Ashley zaczęła się smiać.
-wracaj tu!- zawołała rozbawiona. Nawet się nie odwrócił.
-no pierre!- dalej nic. Postanowiła nie czekać dłuzej i podbiegła do niego.
-pierre...-powiedziała i stanęła przed nim.
-zależy ci na mnie.-bardziej oświadczył niż zapytał. Dziewczyna popatrzyłą na niego pytajaco.
-zalezy ci na mnie.- powtórzył szczerząc się do niej.
-nie prawda! Wcale nie!
-widzisz?! Bronisz się!
-nie! Tylko po prostu nie wiem jak stąd wrócić do domu.- ałozyła ręce na piersi i odeszła kilka kroków.
-dobra niech ci będzie...-czarny objął ja ramieniem i ruszyli w strone domów.

Avicenna

Dobry pomysł, czekam ( i pewnie nie tylko ja) na rozwinięcie. Masz ładny styl pisania i prowadzenia narracji, wiesz o tym?

magdara

hah podoba mi sie ;d;d

Tatuszka

Zaje*biste, dajesz dalej Yellow_Light_Colorz_PDT_10

PunK_BaNaNa

mam problem z wyobrazeniem sobie pierra
w wieku 18 lat hahaa ale ogolnie to spoko opo Yellow_Light_Colorz_PDT_05

kinga.

jak masz trudności to sobie zobacz teledysk Reset - Why xD On tam ma z 18 lat. straszne. Yellow_Light_Colorz_PDT_04

karoo

Avicenna dziekuje bardzo ;* nigdy nie zwracałam na to uwagi... po prostu pisałam ^^' a który moment masz np. na myśli??

magdara ciesze sie xD

Jagoda on nie ma wyglądać jak w wieku 18 lat tylko za początków sp xP wiesz taki big smajl i jego cudne ząbki + włoski i wogóle nie? xP

PunK_BaNaNa

a jak tak to widze go oczami wyobrazni swej Yellow_Light_Colorz_PDT_04

Avicenna

Nie mam na myśli poszczególnych momentów, po prostu tak piszesz, że chce się dalej czytac i dalej..... Nie to co ja, że jak już coś wymyślę to tylko wziąc i spalic na stosie wraz z autorką Yellow_Light_Colorz_PDT_04

Naprawdę masz talent, kibicuję Ci! brawo

(tak czytam swoją wypowiedź, czytam wasze i chyba brzmię jak stara ciotka Yellow_Light_Colorz_PDT_04

)

karoo

Avicenna myśle że przesadzasz xP
tak czy siak czuje sie doceniona lol2

part tu

Stanęli przed domem Ashley.
-no to... do jutra.-powiedział Pierre.
-do jutra.
-przyjść po ciebie rano?- zapytał- wiesz... twój pierwszy dzień w nowej szkole, możemy iść razem.
-Ok. w ogóle to... dzięki za wszystko- dziewczyna cmoknęła go w policzek- i jeszcze raz przepraszam za moje zachowanie.
-jeszcze jeden buziak i o wszystkim zapomnę- czarny wyszczerzył się do niej eksponując swoje cudne, jak uważała Ashley, ząbki. Cmoknęła go w drugi policzek.
-no, powiedzmy że zaczynam zapominać....
-Oj! Spadaj! Dobranoc!
-nie „dobranoc” tylko „miłej nocy”.- spojrzał na nią tajemniczo.
-dobra... „MIŁEJ NOCY”.
Pożegnali się i każdy poszedł w swoją stronę.

Po cichu weszła do domu.
-coś cię długo nie było. Zaczęłam się już martwić czy ci się nic nie stało...
-mamo, przecież nie mam 10ciu lat!
-byłaś z tym chłopakiem z sąsiedztwa?- zapytała.
-tak- dziewczyna w porę zorientowała się że mama chce zadawać kolejne pytania więc wymigała się tym że musi iść już spać bo rano musi wstać wcześnie.

Gdy wyszła z łazienki od razu rzuciła się na łóżko. Sama nie wiedziała kiedy- zasnęła.

-Do szkoły!- obudził ja krzyk mamy oraz huk odsłanianych i otwieranych okien
dziewczyna powoli zwlekła się z łóżka i powlekła się do łazienki.
„zrób coś ze sobą”- pomyślała patrząc na swoje odbicie w lustrze. Po niecałej godzinie była na tyle wyszykowana żeby wyjść z domu.

-na chodniku stał Pierre.
-długo czekasz?
-nie, co ty... jakieś 30minut- chłopak powiedział puszczając oczko

.
Szli jakieś 15 minut. Gdy doszli pod szkołę zaczepiło ich jakiś trzech osiłków.
-co to za śliczną koleżankę prowadzi nam pan Bouvier, co?- odezwał się najwyższy z nich, wyglądał na przywódcę bandy. Goryl kontynuował:
-nowa dziewczyna? Pierre’uś, panienki zmieniasz jak gacie...
-zamknij się już Johnson! Wiesz dobrze ze wszystkim jest ciebie i tych twoich przygłupich kolegów żal.- Pierre odpowiedział na zaczepkę.
Blondyn był już gotów do bójki lecz powstrzymali go koledzy.
-uważaj z kim zadzierasz!- odezwał się głos tuż za Ashley, po czym zwrócił się do niej:
-jestem David, ty to pewnie Ashley.- odwróciła się i ujrzała chłopaka w tlenionych włosach.
Skinęła głową.- Tamten pajac to Johnson, kapitan drużyny football’owej, ale nie przejmuj się nim, to totalny głupek, jak cała drużyna zresztą.
Ashley popatrzyła na niego pytająco.
-A! Pierre wczoraj mi zdążył o tobie opowiedzieć. Mówił że jesteś ładna ale... nie chciałem mu wierzyć bo on nie ma dobrego gustu. Stary- tu popatrzył na czarnego- zaskoczyłeś mnie, a ty- zwrócił się do Ashley- przerosłaś moje oczekiwania.- chciał mówić dalej ale Pie mu przerwał:
-ej, spokojnie! Jeszcze będziesz miał okazję zalać ją swoimi durnymi uwagami.
-gdzie jest jakiś sekretariat czy... coś gdzie dostanę plan zajęć? Nie dostałam go...- nie zdążyła dokończyć bo była już ciągnięta przez hol szkoły.
David zapukał do jednych z drzwi i nie czekając na odpowiedź wszedł do środka mówiąc:
-witam, nasza koleżanka nie dostała planu zajęć.
-ty jesteś Ashley?- zapytała starsza kobieta patrząc na nią znad okularów.
-tak, to ja.
-jesteś w klasie pana Green’a...
kobieta nie dokończyła bo Pierre jej przerwał:
-dobra, czyli z nami. Chodźmy na zajęcia.
Weszli do sali, wszyscy już siedzieli.
-siedzisz z nami?- zapytał David.
-no jasne że siedzi! Po co się durnowato pytasz?!- wytłumaczył czarny.
Zajęli trzy osobową ławkę na samym tyle.
„aha, czyli róbta co chceta”- pomyślała zadowolona.

Po dniu w szkole klasa dziękowała jej za to że na każdej lekcji się musiała przeszkadzać powodując ze z każdej trochę ubywało.

Ashley wyszła z Pierre’m przed szkołę. Po chwili dołączył do nich David.
-zaczekamy na Coralie?
-ok..
-o idzie!- David podszedł do dziewczyny w krótkiej spódnicy w czarno czerwona kratkę, t-shirt’cie z nadrukiem i czarnych trampkach. Czule ja pocałował.
-ta...- zaczął czarny- najsłynniejsza para w mieście, wspóżyją ze sobą gdzie się da i jak się da.
Coral zignorowała tą głupią uwagę czarnego i zwróciła się entuzjastycznie do Ashley:
-jak po pierwszym dniu w szkole?

Kolejne dni mijały podobnie: wstawała rano, szykowała się, wychodziła... przed domem spotykała czekającego na nią Pierre’a, przy parku spotykali się z Davidem i Coralie i szli razem do szkoły.
Po zajęciach Ashley nie mogła za bardzo umawiać się ze znajomymi bo musiała pomagać mamie w domu.

PunK_BaNaNa

no stara rozkreca sie xD

brak mi tu tylko Seba Yellow_Light_Colorz_PDT_41

Paulinda

robi sie coraz ciekawiej

czekamy na next, of course

Tatuszka

Łoooł, coraz fajniej jeest Yellow_Light_Colorz_PDT_02

Produkujesz dalej! Yellow_Light_Colorz_PDT_02

magdara

eeeej ja czuje ze to bedzie mega zajebiste opo xD

haha i Pierre jak 18latek o nieee hahaha xDD
wole sobie go nie wyobrazac tak jak wygladal naprawde jak mial 18 lat :O haha

karoo

jaguś... no właśnie chyba nie chcem tu za duzo seba bo... MAM FAZE NA PIERREA! xP

PunK_BaNaNa

Paulinda

No to kiedy next?

PunK_BaNaNa

niuNIa masz moze jakis ciag dalszy Yellow_Light_Colorz_PDT_02

?
bo z checia sobie poczytam Yellow_Light_Colorz_PDT_18

karoo

mam mam xD
a co??? ;>

PunK_BaNaNa

oo to nie badz taka tylko wrzuc nexta Yellow_Light_Colorz_PDT_05