Nasze humory

Litha

Hahah, mam to samo

Chociaż wczoraj jak siedziałam wieczorem.. a w zasadzie późnym wieczorem to oglądałam sobie na youtube The Last Shadow Puppets i Arctic Monkeys to aż nie mogłam się oderwać, żeby do kibla iść

magdara

haha tez tak nie raz mam xDD

Litha

Ej.. nie mogę się zarejestrować na forum TLSP >.< Wrrr.. rejestrowałam się wczoraj i jeszcze nie przyszedł link aktywacyjny.. wrrr. WTF?

Goo

hmm
Litha, a gdzie masz pocztę?
czasem meile aktywacyjne kiepsko dochodzą na np. wp.pl lub Onet. :>

Litha

na o2.pl mam.
Pierwszy raz mi się zdarzyło coś takiego :[

Goo

też mam o2

daj linka na forum, zobaczymy czy mi dojdzie :>

Litha

[link widoczny dla zalogowanych] com/board/

spróbowałam jeszcze raz z maila na wp.pl, ale też nie doszło Yellow_Light_Colorz_PDT_20

Goo

też nic

źą

Litha

W ogóle cała ta piosenka jest zajebista i tekst ma zajebisty

A ja jeszcze lubię "Trouble" i "Talk" *_* (za teksty i piosenkę, tak ogólnie).

Gooł, przyszło mi na wp.pl

M.

relacja z pierwszego dnia wrocław festival 2012
czytajcie jak chcecie, ja to musze z siebie wyrzucić, bo było super!Exclamation

na miejscu byłam z kumpelą koło 15. Imprezę prowadził (uwaga, teraz porazający nick) - Wujek Samo Zło (w skrócie WSZ) ,którego moze chociaż częśc z Was kojarzy z Vivy czy MTV. Gadał o pierdołach, lasnował się, ja go tam nie lubię ;-p Ale jako prowadzący nawet dawał radę, załatwiał coś ludziom (wspomnę o tym potem), przechodził przez barierkę ,gadał z ludzmi i robił sobie z nimi zdjęcia.
Pierwsi na scenę weszli Natural Dread Killaz i po raz kolejny na żywo mi się nie podobali. Pograli z godzinkę,jak przerwała im WIELLLKA ulewa z wiatrem. Wszyscy pouciekali spod sceny, bramy im pozrywało, scena latała prawie Evil or Very Mad ja i kumpela w ogóle sobie usiadłysmy przy stoliku dla ochroniarzy (niedaleko były ogródki piwne z ławkami i parasolami, wszyscy tam pouciekali, to my też xD),nie wygonili nas, to spoko xD Ochroniarze już tam "ooo juz po koncercie! będzie jak na Nelly!". My takie przerazone, bo nie poto zapłaciłam 8 dych, zeby po godzinie iść do domu. Ale nie! Popadalo,powiało,a jak przeszło zrobiła się piękna pogoda!
Ludzi nie było pod sceną aż tak dużo, stałyśmy przy samych barkierkach,albo siedziałysmy pod sceną, jak nam pasowało. Po NDK na scenie pojawił się członek legendarnego Kalibra44 =- Abradab. W białych dresach Evil or Very Mad Wyszedł na bis, dał dobry występ. Potem pojawił się najbardziej oczekiwany przeze mnie O.S.T.R.. Wystep tylko około godziny,ale potem...WSZ coś wspominał,ze Ostry będzie potem czekał na ludzi pod sceną, na chętnych po autografy czy zdjęcia,ale pomyslałam,ze "jasneee". Obok Taliba Kweli, to był najlepszy występ w ciągu tamtego dnia. Boski kontakt z publicznością, świetne brzmienie na żywo i ta jego wylewność... (wiem np,ze nie zdał w liceum z 2 do 3 klasy i z 3 do 4 Evil or Very Mad ) . Gardło mi wysiadło po jego koncercie xD Miejsce przy barierkach, cud miód -p Zagrał parę kawałków na bis (ha! sam zauwazył,ze we wrocławiu jest w samym tylko tym roku po raz 10 Evil or Very Mad i ,ze jest tu częsciej niż w swojej Łodzi xD no i ,ze mamy piekne miasto i ze chciałby,zeby Łódż była wrocławiem,ale ja bym się nie zamieniła na brzydką Łódż!) i zszedł ze sceny. Poszłysmy z kumpelą sobie usiąść na trawie,poczekać na gwiazdę Wieczoru - taliba kweli. Usiadłysmy,a ja nagle widzę poruszenie po lewej strony sceny. oł jes Ostry wyszedł serio do ludzi xD no to my myk,myk, po zdjęcie... ZERO gwiazdorzenia, podpsywał ludziom co tylko chcieli, robił sobie zdjęcia z kto tylko chciał to zdjęcie, gadał z ludźmi. aż do ostatniej osoby ;-p nie trzeba było płacić 8 stów,zeby sobie z nim pogadac, dostać autograf i zdjęcie. jedyna róznica polega na tym,ze Ostry nie jest międzynarodową gwiaazą, jak np. taka Avril. Sama dąłam mu do podpisania nasze bilety i zrobiłysmy sobie zdjęcie z Ostrym! Także czułysmy się juz spełnione po tym koncercie xD rispekt dla niego,ze został zeby po prostu pogadać z ludzmi. cholerny rispekt ;-p
potem pojawili się Arrested Development,ale wszyscy byli zajęci Ostrym Evil or Very Mad Ale oni dali ponad godzinny koncert, naprawdę widowiskowy!
I koło 22 na scenie pojawił się Talib Kweli, reprezentant underground hip hop z NY ;-p Jako jedyny nie korzystał z zywych instrumentów,tylko całą muzykę puszczał jego DJ...stałysmy przy barierce,a przed nami... Eldo,Grammatik, WSZ, panowie z NDK... no aż dziwnie, tak na wyciągnięcie ręki xD WSZ zapytał się, kto ma płyty Taliba, poczym zebrał je i zaniósł Talibowi do podpisania! niektórzy mieli nawet winyle... przysługa wielka.
Ale potem wokół nas, między sceną a barierkami zaczął się robić tłok od tych VIP-ów i ochroniarze zgarnęli ich na bok Evil or Very Mad buahaha, ja byłam blizej niz "jakis" Eldo xD
Talib dał porządny koncert na wysokim poziomie. Skonczył jakoś po 23 i to był ostatni koncert dnia.
Ale on był dziwny. Cały czas gapił się w lewą stronę publiki, tam gdzie my stąłysmy. szedł na drugą stronę sceny i dalej tu zezował Laughing to było momentami przerazające, nie wiem, wsród nas stał ktoś od niego, czy jak? xD

ale bylo bosko!
ja chce tam wrócić!

Litha

Mantra, dobiłaś mnie >.<

No, ale cii... cieszę się Twoim szczęściem xD

M.

sorry,musiałam to z siebie wyrzucić xD
ale niech załuje kazdy, kto mógł być, a nie przyszedł!

Litha

Jakby Wrocław nie był tak daleko Yellow_Light_Colorz_PDT_20

M.

spoko, to dopiero pierwsza edycja!
dzisiaj dzien drugi, omija mnie Wu-Tang Clan i Shaggy ^^
ale za zdjęcie było warto xD

Litha

Roxy.

zdjęcie z Ostrym! pokaż!

ognisko patologiczne fhói! udane

hahahah

specjalnie zasłonięte! nie będe dawać mojego porno w necie XD

Litha

Ccccccc ;>

No to znów zaczęłam jeść mięso, ugh. Ble!

Goo

Gość

Pozdrowienia w USA!
Wiem, ze u was jest trzecia nad ranem, ale u mnie dopiero 21.
siedze sobie wlasnie u wujka douglasa (prawie meza mojej cioci, juter slub) i rozmyslam nad trybem zycia amerykanow. kocham ten kraj i ludzi- wszyscy sa tacy bezproblemowi, mili, towarzyscy i otwarci, ja ich naprawde lubie, ale... chce mi sie plakac, jak mysle o mojej... innosci. ja poprostu nie moge zrozumiec ich swobody. ja jestem gburowata, nietowarzyska i nie kontaktowa, i... strasznie przez to cierpie. chce byc taka jak oni, usmiecham sie 25 godzin na dobe (nawet przez sen) niczym sie nie martwic, ale nie potrafie!
postanowilam sobie, ze od jutra (no bo dzis juz chyba nie zdaze) zaczne sie uczyc towarzyskosci. to w nowym gim. mi sie chyba przyda.
polecam przyjazd tutaj, naprawde warto (o ile jestes gotowy na zbyt cieple jak na polskie normy przywitanie)
no, a teraz ide se popatrzec jak sie znajomi topia w basenie w ogrodzie (w tym klimacie to zupelna norma ze sie ma wielki basen w ziemi)
tesknie
zawsze nie lubiaca
Stokrotka